W czwartym tygodniu znowu zboczyłam z drogi prowadzącej do celu. Gdy przychodzi @, wszystko staje na głowie. Z tego powodu tez przesuwam ważenie, aż się wszystko unormuje. No i dopadł mnie w tym czasie mega pociąg do słodkiego i niestety mu uległam. Słabizna ze mnie, jeśli chodzi o to. Zła jestem bardzo na siebie, że tak łatwo poddaję silę czekoladzie, a jak na złość zimą ten nałóg przybiera na sile. Nastrój kiepski, zimno i brak słońca robią swoje. Najchętniej siedziałabym pod kocem i wpierniczała słodkie. Przede mną dwa tygodnie ferii, a tym samym jeden czynnik stresogenny na chwilę zniknął, więc jest szansa na rzadsze zboczenia z trasy do celu. Muszę też postarać się o inne obiady, bo ten tydzień wyjątkowo niekorzystnie wypadł.
ŚniadaniaII śniadaniaObiadyPodwieczorkiKolacje
heard
31 stycznia 2017, 14:01ważne zeby isć dalej, jak się zdarzy upadek :)
spelnioneMarzenie
29 stycznia 2017, 15:25pyszniutkie wszystko, a najbardziej kopytka i pierogi, uwielbiam :) co to za dzemik przy drugim sniadanku?
Annabelle84
29 stycznia 2017, 15:30Domowej roboty dżem z dyni i galaretki pomarańczowej, bardzo dobry :-)
spelnioneMarzenie
29 stycznia 2017, 18:06jak mozna to przepis poprosze ;-)
Annabelle84
29 stycznia 2017, 19:29Proszę:) 2,5 kg pokrojonej w kostkę dyni, 2 łyżeczki stołowe kwasku cytrynowego, 1 kg cukru (ja daję zawsze mniej). Wymieszać i zostawić na 12 godzin. Smażyć do miękkości lub rozdrobnić blenderem. Dodać 2 galaretki pomarańczowe. Wymieszać, włożyć do słoików i gotować 10 minut. Smacznego.
spelnioneMarzenie
30 stycznia 2017, 08:582 lyzki stolowe kwasku cytrynowego, tak? a galaretki maja byc rozpuszczone we wodzie tak jak w przepisie na galaretkach czy w proszku wsypujemy?
Annabelle84
30 stycznia 2017, 18:362 łyżeczki - nie łyżki, mój błąd :) A galaretkę wsypujesz w proszku.
spelnioneMarzenie
31 stycznia 2017, 15:31dziekuje :))