Hej:) Co tam u Was?! Nad morzem pogoda słoneczna, w prawdzie trochę wieje, ale da się przeżyć.
Tak w sumie to powinnam się pakować na wyjazd, ale jakoś nie mam weny twórczej w tej kwestii, więc zapewne będzie jak zawsze.. wrzucanie wszystkiego do walizki na ostatnią chwilę.. aaa wróć - do WALIZEK- bo przecież muszę mieć rzeczy normalne takie do chodzenia, ale nie obędę się bez rzeczy do biegania- buty, spodnie, kurtka.. no trochę miejsca zajmie, ale czego się nie robi dla przyjemności;).
Od poniedziałku prócz truchtania i biegania w moim tempie mam też troszkę inne treningi- na siłę, szbkość i wytrzymałość.
Wczoraj miałam debiut na bieżni-troche inny trening;) niestety raczej mało udany bo słabo się czułam, a nie biorąc pod uwagę wymówek to o ile truchtanie i bieganie w spokojnym tempie jakoś mi idzie to szybkość póki co nie jest moją mocną stroną. Po 5 okrążeniach po 200 m byłam zmęczona jakbym pokonała nie wiadomo jaki dystans, w sumie to dojazd zajął więcej niż samo bieganie..W nocy jako "gratis" chyba nie mogłam spać.
Dzisiaj od rana załatwianie spraw związanych z jutrzejszym świętem, zakupy i oczywiście odstanie równiutkiej godziny w słynnych Świnoujskich kolejkach do promu- mówię Wam- bajka po prostu. Następnie przebranie się z prędkością światła w dresy i na bieganie:) Dzisiaj było trochę lepiej, 6 razy po 200 m biegając właściwie najszybciej jak się dało, jestem padnięta ale w sumie zadowolona że zrealizowałam to co było na dzisiaj zaplanowane.. A moje biedne uda ledwo żyją:) Aleee warto było:)
Chyba na mnie powoli już czas, żeby zacząć się ogarniać przed wyjazdem:) Trzymajcie się ciepło.
Nikki83
1 listopada 2013, 21:04Super, ze tez lubisz biegac! Mi sie dzis udalo zrobic fajna trase.
chiddyBang
31 października 2013, 22:50No to super, że tak Cię wzięło na to bieganie ;) Jak się czyta ten wpis to, aż czuc ta Twoją pasję ;D Strasznie fajnie ;) Oby tak dalej ;)
emczi
31 października 2013, 18:17kocham bieganie :) i w sumie to teraz nie rozumiem trochę ludzi, którzy mówią, że chcą biegać a nie biegają, że brak im motywacji...
Doomkaa
31 października 2013, 17:56Z każdym kolejnym treningiem będzie łatwiej , trzymam kciuki :))
vitalia92
31 października 2013, 16:08fajne uczucie no nie.. jak boli to wiesz, ze dobra droga zmierzasz :)
Niecierpliwa1980
31 października 2013, 15:11właśnie jestem po analizie kamerek z kolejkami na prom- nie wiem o której dojadę do pracy :-),życz mi powodzenia-szybciej będzie wpław :-))) Pakuj kochana buciory i zdobywaj to piękne miasto na urlopie!