Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ciężki trening:(


Hejka;)! U Was też już tak ciemno:(?

 Eh dni co raz krótsze a obowiązków i chęci do biegania nie ubywa, więc jakoś trzeba sobie radzić:) Dzisiaj  właśnie przez pośpiech i trochę własną głupotę trening nie należał do najprzyjemniejszych...ba.. mało powiedziane- należał do jednego z najgorszych.

 Otóż miałam iść biegać od razu po powrocie z pracy, ale wchodzę do domu i co?! I na obiad jest pyszny gulasz( który ostatnio dnie za mną "chodził")  ugotowany przez mojego tatę;) i dałam się skusić żeby zjeść obiad, trochę odpocząć i dopiero później pójść pobiegać. Z całą pewnością byłoby świetnie gdyby nie moja narwana natura, bo po 2 godzinach ( niby książkowo) stwierdziłam, że mogę spokojnie iść pobiegać- BŁĄD. Od dzisiaj trzymam się poprzedniej swojej zasady, że posiłek jem najpóźniej 3 godziny przed zaplanowanym bieganiem. Wracając do tematu dzisiaj zamiast cieszyć się bieganiem ubolewałam nad bolącym żołądkiem, niemniej jednak zrobiłam to co miałam zaplanowane- bo nauczka mi się należała! Głupota kosztuje! Jeżeli chodzi o dzisiejsze bieganie to wyglądało ono tak:

* 12 minut biegu

* 2 minuty odpoczynek

* 5 minut biegu

* 1 minuta odpoczynek

* 2 minuty biegu

Do tego 56 pompek:).

Wnioski wyniesione z dzisiejszego treningu:

1) Bieganie krócej niż 3 godziny po posiłku- ZABRONIONE!:)

2) Biega się umysłem( powiedział mi to ktoś mądry:)) - po kilku minutach miałam dość bo żołądek bolał nieprzyjemnie, ale pomyślałam sobie że jak się zatrzymam to stracę CAŁY TRENING:/

Miłego sobotniego wieczoru;) Aaaa i mimo tak sprzyjających okoliczności jak sobotni wieczór - nie obżeramy się!;)

  • anna290790

    anna290790

    22 września 2013, 15:33

    "Szalona" w tym przypadku to dość delikatne określenie;)

  • Niecierpliwa1980

    Niecierpliwa1980

    22 września 2013, 15:07

    Zależy też co zjesz-po gulaszu...hmm..moje gratulacje ;-))) Szalona! Tak naprawdę nie wiem co gorsze podczas biegania-ból brzucha,czy bieganie od krzaczka do krzaczka :-) Uczymy się na błędach ,a organizm i tak nas czasem potrafi zaskoczyć. Masz niezłe zacięcie.

  • MoniaLucky

    MoniaLucky

    21 września 2013, 21:57

    Powolutku i dojdziesz do 5km,potem 7 i 10 itd...tylko nie poddawaj sie! Buziak

  • anna290790

    anna290790

    21 września 2013, 21:15

    Czekam na wieści;) Niemniej mam nadzieję że będziesz w dużo lepszym stanie niż mój;)

  • emiiily

    emiiily

    21 września 2013, 21:12

    Hehehe, kciuki się baaaardzo przydadzą;P PS: jak poćwiczę to dam znać, co z moim żołądkiem:D

  • anna290790

    anna290790

    21 września 2013, 21:07

    To widzę że dzisiaj z kolejnością jedzenie- ćwiczenia jedziemy na tym samym wózku;P

  • emiiily

    emiiily

    21 września 2013, 21:04

    Trzymam kciuki:) Ja właśnie zjadłam kolację, a to był błąd- powinnam była najpierw poćwiczyć, teraz pewnie będe się męczyć;P ale cóż, za głupotę się płaci;p U mnie też ciemno, na dodatek zimno:(

  • anna290790

    anna290790

    21 września 2013, 21:03

    Dokładnie tak;) W sumie wiedziałam że powinnam dłużej odpocząć, no ale przecież musiałam się przekonać tak bardziej boleśnie, to teraz zapamiętam:)

  • mroczkaa

    mroczkaa

    21 września 2013, 20:38

    Widzisz, wszystko zależy od organizmu - jeden może biegać godzinę po posiłku, a inne muszą odpoczywać ;) Dni coraz bardziej są nużące, ehh niech wiosna przybędzie prędko ! :D

  • vitalia92

    vitalia92

    21 września 2013, 20:36

    uuu rzeczywiscie nieprzyjemna przygoda ;d ale czlowiek uczy sie na bledach :)

  • Invisible2

    Invisible2

    21 września 2013, 20:22

    No przynajmniej będziesz wiedziala na przyszłość ;) ja tam sie juz zdazylam obżerać.. Haha ;d

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.