Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzien 5


Gdyby nie to, ze musze schudnac w jak najszybszym czasie, to juz pewnie bym przerwala ta diete. No i oczywiscie fakt, ze kolezanka, ktora mnie na nia namowila motywuje mnie ;)

Mankamentem diety jest to, ze nie zaleca sie przy niej cwiczen, ciezkiej pracy fizycznej itd... chociaz faktycznie, nie czuje sie na niej na tyle pelna energii zeby jeszcze isc na silownie :(
Ale jak dietka sie skonczy to trzeba pomyslec o jakiejs aktywnosci fizycznej, tylko o jakiej?
Na silowni bylam kilka razy, ale jakos niekoniecznie chcialabym to kontynuowac...Moze basen? jogging? jazda na rowerze? jakies cwiczenia do wykonania w domu?(tylko jakie?) sama juz nie wiem...

Weszlam dzisiaj rano na wage i poprawil mi sie troche humor z rana : 55.5! byle do przodu ;) 
  • gwenlouie

    gwenlouie

    6 czerwca 2013, 17:56

    55,5?u mnie prawdopodobnie nigdy:):) ja proponuje jogging;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.