Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Co skłoniło mnie do odchudzania? To, że ciągle próbowałam (zreszta nadal to robię ;) ) maskować swoje fałdki, których zresztą po okresie zimowym zrobiło się sporo. Nie zakładam wielu rzeczy, które mam w szafie, ponieważ przez przyrost wagi czuję się w nich jak wieloryb. Poza tym uważam, że niższa waga jest zdrowsza dla naszego organizmu i należy się zabrać za walkę w tłuszczykiem jak najwcześniej, bo niestety sam zginąć nie chce ;)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 361
Komentarzy: 6
Założony: 5 czerwca 2013
Ostatni wpis: 6 czerwca 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Anmaoli

kobieta, 32 lat, Sulejów

160 cm, 55.50 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

6 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Gdyby nie to, ze musze schudnac w jak najszybszym czasie, to juz pewnie bym przerwala ta diete. No i oczywiscie fakt, ze kolezanka, ktora mnie na nia namowila motywuje mnie ;)

Mankamentem diety jest to, ze nie zaleca sie przy niej cwiczen, ciezkiej pracy fizycznej itd... chociaz faktycznie, nie czuje sie na niej na tyle pelna energii zeby jeszcze isc na silownie :(
Ale jak dietka sie skonczy to trzeba pomyslec o jakiejs aktywnosci fizycznej, tylko o jakiej?
Na silowni bylam kilka razy, ale jakos niekoniecznie chcialabym to kontynuowac...Moze basen? jogging? jazda na rowerze? jakies cwiczenia do wykonania w domu?(tylko jakie?) sama juz nie wiem...

Weszlam dzisiaj rano na wage i poprawil mi sie troche humor z rana : 55.5! byle do przodu ;) 

5 czerwca 2013 , Komentarze (4)

Nigdy nie prowadziłam bloga, ani takiego pamiętnika jak ten, ale stwierdziłam, że może on mi pomóc w odchudzaniu ;) zwłaszcza, że chyba mam jakiś dietowy kryzys, obrzydła mi juz ta dieta zwłaszcza, że jest dość restrykcyjna ... pocieszam się myślą, że jutro już 5 dzień, więc powoli zbliżam się do połowy :D co do efektów, to nie mam pewności, jutro rano waga pójdzie w ruch ( oby byly efekty, bo znowu spadnie mi motywacja do męczenia się na tej diecie ). Chociaż muszę przyznać, że nie jest aż tak trudno wytrzymać na tej diecie, tylko ta sama kawa na śniadanie... No nic trzymam kciuki za Wasze postępy, dobranoc 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.