Hurra, jutro dzieci wreszcie do szkoły. Zajmą się czymś i będzie "normalnie". Męczący ten dzień, taki wyrwany z rzeczywistości. Jutro standardowe obowiązki.
Co do tytułu- poczytałam o waszych poczynaniach iż wielkim bólem- ruszyłam z miejsca. Zaliczyłam 40 min orbitreka, hurra!! mam nadzieję, że wejdzie mi tow krew i stanie się jak kiedyś moim nawykiem. Nie wiem co się stało ze mną? Dlaczego tak ciężko mi się ruszyć? Niezależnie dlaczego tak się stało licze , że wszystko się odmieni.
Dieta dzisiaj-IDEALNA, plus sport- oby tak dalej!
Nienia87
7 stycznia 2015, 22:09Super super super :)))
piteraaga
6 stycznia 2015, 20:46No i to rozumiem