Pisze, żeby nie stracić rachuby czasu. Nic ciekawego się nie zdarzyło, po za tym że lekko zostałam zniechęcona do pisania w pamiętniku Vitalii o czymkolwiek, ale to mój pamiętnik, a jak ktoś nie chce to niech nie czyta.
Jutro będzie lepiej, znowu się wyśpię i może się odrobinę poruszam. Muszę odzyskać mój zapał i uśmiech, odnaleźć siebie na nowo lub Nową Mnie? Tak to byłoby coś!! Lepsza, doskonalsza, weselsza, szczęśliwsza...pracuję nad tym....a może to co czyni nas szczęśliwszymi to nie właściwa cyferka na wadze? Waga ewentualnie odzwierciedla to, co się dzieje w nas w środku...
Jutro będzie pozytywniej..........
Cieszę się, że niektóre z was zabrały się do pracy, że zaczynają mieć efekty spadków na wadze. Super- o to właśnie chodzi, bez względu ile prób podejmujemy, jakie bzdury wypisujemy w pamiętnikach czy komentarzach. Najważniejsze żyć w zgodzie ze sobą samym i lubić siebie.
Miłego wieczoru...
Nienia87
7 stycznia 2015, 21:29Dokładnie :). Grunt żeby w tym wszystkim nie zagubić siebie :).Ma nadzieję że u Ciebie też motywacją skoczy :)
Ladyrr
5 stycznia 2015, 20:30Też cię podziwiam na zdjęciu profilowym, ale z wiekiem to tak jest, że coraz trudniej schudnąć. Ja muszę 15, bo mi się ostatnio przytyło, a napatrzyłam się na fotki na Vitalii i dostałam motywacji.
dola123
5 stycznia 2015, 20:24Jutro święto-dzień wolny, także okazja do większej aktywności oraz do przemyślanego i bardziej wzorowego dnia. Cyferki to nie wszystko, liczy się wizualizacja tego za czym podążamy. życzę promieni od poranka do wieczora i odnalezienia tego co zniknęło :))
piteraaga
5 stycznia 2015, 20:19Trzymaj się cieplutko