Drugi dzień oczyszczania i pobudzania metabolizmu za mną!W efekcie poranny spadek o 0,5kg czyli razem 1,1 kg. Jakie to motywujące! Oczywiście, taki spadek jest szybki do nadrobienia, ale od czegoś trzeba zacząć. Trzeba zmniejszyć żołądek, po okołoświątecznym rozpychaniu, oczyścić z toksyn, resztek i pobudzić do spalania. Dzisiaj plan podobny:
dużo wody i herbatki zielonej ( koleżanka miała jej chyba dość wczoraj, ale jak jeść nie wolno to chociaż pić trzeba)
lekkie, gotowane posiłki, zero cukru, mąki i mało soli. Planowałam przeprowadzić taką akcję przez trzy dni, ale zapomniałam, że poniedziałek mam wolny, więc w poniedziałek również. Łącznie będą 4 dni.
Od wtorku przechodzę na regularne posiłki ( wg Vitalii, no może po mojej modyfikacji), nadal woda, woda, woda i wracam do Fitnessu- CZAS NAJWYŻSZY!
Aaaa, to moje ala ciasto jabłkowe całkiem smaczne i zjadliwe mimo braku cukru, jajek itp. Dużo przyjemności i zero wyrzutów sumienia i nerwów na siebie za zjedzenie. Niech moc powróci i trwa aż do celu i jeszcze dłużej
Weronika.1974
6 stycznia 2014, 12:38brawo!!! fajne spadki na wadze :-)
Idziulka1971
5 stycznia 2014, 13:00To poproszę o przepis na to przypadkowe imitujące ciasto z jabłkami - bo kocham szarlotkę ponad wszystko :)
dola123
5 stycznia 2014, 12:16życzę złapania diety za pas i ładnego spadku oraz zadowolenia i uśmiechu ; ))