Czuje się okropnie, mam ciągle kaszel i boli mnie cała klatka od tego szczekania! Do tego moja waga elektroniczna wykręciła mi taki numer!!! W czasie ważenia wskazała 71,5 kg po czym zrobiła Err0 i pokazała 74 kg. I od tej pory tak pokazuje!! Już nie wiem ile ważę, bo co się ważę to inaczej. I w sumie mało mnie to już interesuje, nic mi nie wychodzi, poza boczkami nad paskiem. Do dup.. z tym wszystkim. A do tego chyba na okres mi się zbiera, więc chciałaby zażreć wszystkie smutki, troski, nerwy itp., woda mi się zatrzymuje, brak humoru i chora jestem. Buuuu, Auuu, Mam cholera dość tego wszystkiego!!!Olać to wszystko, nażreć się a potem upić i w ogóle. A jak dostanę okres i odzyskam równowagę psychiczną lub chociaż przestanę szczekać to może spojrzę na to inaczej, teraz nie mam ochoty na optymizm. Pozostał mi realizm- Musze być gruba i już, nawet szklana waga przeciwko mnie!
Nie ma znaczenia ile ważę, przecież wiem jak wyglądam, ale to takie frustrujące, te cyferki, numerki itp. Cyferki sa fajne ale na koncie w banku, nie na wadze czy centymetrze w obwodach. Buuuu
Może w ogóle przytyje sobie jeszcze więcej i będę miłą grubaską? Ale ja tak lubie się odchudzać, robię to od 5 lat i ciągle nie mogę wrócić do właściwej wagi. Wagę rozchwiał mi rozpierniczony układ hormonalny!!! Teraz hormony mam już unormowane, a z wagą nie mogę sobie poradzić. Jedyne dobre to to, że moje ciało jest dosyć umięśnione i zwarte( ruch to mój żywioł), ale niestety gdzie nie gdzie mięśnie schowane są pod kołderką z tłuszczyku_ niczym u głupiej gęsi, tyle, że jeszcze w piórka nie obrosłam
agacik33
27 listopada 2013, 21:30glowa d góry! to tylko durny kaszel cie dopadl, bedzie lepiej:)) nie daj sie.
cavenka
26 listopada 2013, 20:57Kochana to tylko chwila zwątpienia, spowodowana chorobą!!! Nie daj się, pomyśl sobie, że to zaraz minie i znowu poczujesz się dobrze!!!!!! Ściskam Cię cieplutko i wracaj szybko do zdrowia, bo mamy tutaj cel do osiągnięcia!!!!!!!
piteraaga
26 listopada 2013, 20:13Dobra - koniec marudzenia.. Zrób sobie ciepłą herbatkę, zapakuj się pod kocyk z jakąś książką lub filmem i obudź się rano. Chyba nie zaprzepaścisz tego - tak ładnie ci idzie
wytrwamdocelu
26 listopada 2013, 19:03Również z wagą borykam się dosyć długo i ciągle się cofam zamiast iść do przodu, damy radę :)
BedeWalczycDoKonca
26 listopada 2013, 18:59Szybkiego powrotu do zdrowia życzę ! ;)