Teraz jeszcze ostatnie 3 kg i będę u celu. Ta końcówka jest najgorsza, ale uda mi się na pewno. Ćwiczę z Ewą Chodakowską. Codzienny Skalpel dobrze mi robi
Jem właściwie wszystko, tylko unikam tłuszczy nasyconych i cukru. Pozwalam sobie na gorzką czekoladę i trochę miodu. Poza tym suszone owoce. Nie jem czerwonego mięsa. Uwielbiam ryby i kupuję je najczęściej świeże - piekę je w folii. Obiad robi się sam i jest pyszny!
W chwilach zwątpienia czytam Wasze wpisy i jakoś udaje mi się przebrnąć przez okresy spadków motywacji. Acha, zaliczyłam też przestój w spadku wagi. Przetrwałam go i teraz mogę się cieszyć, bo dziś zobaczyłam piękne 57,9 na wadze
U mnie wszystko dzieje się wolno, ale ja wierzę, że przez to waga spadnie na stałe. Szybkie chudnięcie oznacza zwykle efekt jo-jo. Wolno, bez głodzenia się, z przyjemnością odkrywania nowych smaków - tak można osiągnąć sukces!
Tessa25
19 stycznia 2013, 12:26Dziewczyno!!!!! jakieś szaleństwo!!!!! Sprzedaj mi swój patent!!!!! Ozłocę Cię!!!!!!!!!!!
fitandhealthy
18 stycznia 2013, 11:10super, gratulacje! :)