Do tej pory było pięknie. Schudłam 2 kg w 2 tyg. Trzymałam się diety. Było super. Do wczoraj, kiedy to dopadły mnie smutki, zęczenie, frustracja itd. Zajadłam sprawę. Wiem, że to błąd. Tak wyszło. Nawet nie ćwiczyłam wczoraj - może dziś to nadrobię. A tak w ogóle to super się czuję w tej wadze 52 z haczkiem. Świetnie wyglądam i samopoczucie wspaniałe. Zamierzam schudnąć do 52 kg. To trochę mniej, niż pierwotnie zakładałam, ale tak mi się podoba to chudnięcie, że chcę jeszcze.
Dziś wracam do zdrowego jedzenia. Jedna wpadka nie oznacza kapitulacji. Przede mną kolejne 7 dni, w ciągu których mogę nadal chudnąć! Jestem silna, zdrowa, piękna i nie ma co się załamywać.