... a niech to! Jest gorzej i gorzej :/
... poza tym od tygodnia pracuję... co prawda na pół etatu, ale poza miejscem zamieszkania, więc z 3 godzinki dojazdu trzeba doliczyć do godzin pracy i wychodzi sporo czasu poza domem... mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się ogarnąć wszystko i z wszystkim się wyrobić...
aksinia1
25 lutego 2016, 08:09Walcz o siebie! śliczne dzieciaczki, praca, uśmiech na twarzy - to już naprawdę dużo, a możesz jeszcze więcej! osiągasz coraz więcej na polu zawodowym i rodzinnym więc nie zapominaj też o sobie - to też musi iść na równym poziomie. Ja pracuję na zmiany, po 13 godzin, paredziesiąt kilometrów od domu, mam 2 dzieci, i też walczę o siebie :) Posiłki na następny dzień w dużej mierze przygotowuję sobie dzień wcześniej i ładuję w pudełka, na "czarną godzinę" zawsze mam lodówkę pełną marchewki (chrupię ją kiedy głód mnie dopada albo kiedy gotuję dla innych). Też mam słabości i spadki formy ale po każdym upadku wstaję, otrzepuję się i prę do przodu. Dasz radę. walcz o siebie. silna mama i żona to podstawa szczęśliwej rodziny. twoje zadowolenie z siebie to energią którą wykorzystasz dla dzieci - więc i one będą szczęśliwe. Nie poddawaj się. Trzymam za Cibie kciuki.
Melanieee
6 lutego 2016, 10:04ja mam narazie jedno dziecko i jest co robic a co dopiero u ciebie, niestety zlapie sie na szybko czasem byle co zeby tylko glod zaspokoic no i waga sie "odwdziecza" Zycze ci zebys znalazla rytm w ktorym bedziesz miala rowniez czas dla siebie, chociaz troszeczke. pozdrawiam serdecznie:))
heket
12 stycznia 2016, 16:08Chyba każdej pracującej mamie brakuje czasu. Ślicznie wyglądasz, bardzo dziewczęco.
^Aso^
12 stycznia 2016, 12:45jeśli trochę Cie pocieszę to u mnie 75 ;)
dagma
12 stycznia 2016, 11:12Jaka Jula już duża :) Jak Danielek sobie radzi? Napisz coś więcej. Pozdrawiam
Berchen
12 stycznia 2016, 09:10hallo, pozdrawiam, Jak mamy duzo pracy to niestety tak jest ze zapominamy o sobie i waga odpowiednio reaguje. Zycze duzo radosci , sukcesow i odrobinke czasu dla siebie.
Nattina
12 stycznia 2016, 08:49masz piękne wcięcie w talii i szczuplutkie ramiona. Spróbowałabym odstawić calkowicie mąkę pszenną. ps. powrót do pracy może być niezłą motywacją.
shaula1
12 stycznia 2016, 08:40Taki już nasz los Aneta, mnie ciągle brakuje na wszystko czasu. Jak się ma wiele obowiązków to i waga w górę, bo nie myśli się o tym co jemy. Widzę, że jest drugi chłopczyk, gratulacje. A jka tam starsza pociecha. Nic nie piszesz. Pozdrawiam Ola.
nicky13
12 stycznia 2016, 08:36Nie daj się! Pół roku temu myślałam, że gorzej być nie może. Otóż może 78kg. W tym tempie za parę lat dobiję 90... Weź się do roboty, nim będzie jeszcze ciężej! A pracy gratuluję - podoba Ci się? :)
shaula1
12 stycznia 2016, 08:36Komentarz został usunięty