Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
... 66,7 kg...


6:20 - kromka pumpernikla z masmixem + słodzona herbata
9:40 - garść krakersów + kawa z mlekiem
10:35 - garść krakersów
12:00 - tost z 2 kromek chleba słonecznikowego z żółtym serem + słodzona herbata
14:00 - 2 jajka sadzone + 2 ogórki kiszone + 2 kromki razowego chleba + słodzona herbata
17:30 - 2 kromki razowego chleba z żurawiną posmarowane tłustym mięsem ze słoika + 2 słodzone herbaty + mały redds  

  • st0pka

    st0pka

    16 listopada 2012, 00:51

    kurde Anetka wez wywal te krakersy, dzemy - kup sobie wiadro marchewki, jabłek, surówki nakręć albo plasterków do przegryzania, chleb wypiernicz kup wafle albo jak wielu ludzi to nazwya - styropian ryżowy, jajca sobie gotuj, nie sadź, te gotowane lepiej zapychają. ten Twój jadłospis to jest niezła dyskoteka :) Ja sie nauczylam pakować pudełeczka do pracy. Co 3 h grubszy posiłek, a w międzyczasie 2-3 przekaski. Uwierz mi, to dziala, w domu nie chce mi sie juz za bardzo podżerać, chyb aze ostro zmęczy mnie trening, to wtedy czasem konia z kopytami :) Sprobuj w koncu, bo wiecznie bedziesz huśtac tę wage miedzy usmiechem, a łzami...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.