... przed zachodem słońca, roku szkolnego przed jego zakończeniem, a wagi przed niespodziewanymi imprezkami sąsiedzko-rodzinnymi... o tak... :/
... wynik porannego ważenia: 61,3 kg!
... moja ulubiona klasa z ubiegłego roku stała się taka nieznośna, że szok! dzisiaj normalnie wyszłam z siebie na ostatniej lekcji... w tej klasie jest upośledzony chłopczyk, który zachowuje się jak pięciolatek (ma 11)... dzisiaj jawnie się dzieci z niego wyśmiewały... aż się biedny popłakał... następny, którego przepuściłam do piątej klasy z litości, zaczął zachowywać się wręcz arogancko... i właśnie on zaczął żartować sobie z tamtego... co się dzieje...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Desperatka75
6 września 2007, 22:19dzieci sa jakie są, niestety - czasami. Bywaja bezlitosne - znam to z autopsji. Na tego typu zachowania musisz po prostu się uodpornić, co nie znaczy : NIE REAGOWAć!!!!!!!!!!! Ja też mam momenty, że mi ręce opadają! W tamtym roku bardzo grzeczne dziewczyny z mojej klasy - wzorowe zachowanie - wydzwaniały do kolegi z klasy(takiego introwertyka), żeby się przyznał, że jest pedałem i tego typu gadki. Ech.....Pozdrawiam!
czikita33
6 września 2007, 21:33kocham dzieci ,ale teraz mlodziez jest okropna. To raz a po 2 to powiem ci ze rodzice normalnych dzieci sa gorsi to oni wlasnie gadaja o dzieciach uposledzonych . SZKODA mi tego chlopczyka . Biedny.(((((Musial sie strasznie czuc.sciskam cie skarbie i trzymaj sie i nie niszcz zdrowia dziecmi.
sobotka35
6 września 2007, 21:27chyba jeszcze nie przestawiły się z trybu wakacyjnego na szkolny,ale warto wprowadzić im więcej dyscypliny.A konstruktywny opierdziel też nikomu jeszcze nie zaszkodził:)Trzymaj sie dzielnie:))
Brzoskwinkaa
6 września 2007, 19:56<font color=blue><b> Dlatego też dopiero doglębnie zagladam do Ciebie i w ramach rekompensaty rysuneczek ;)</b></font><BR><BR> <img src="http://img232.imageshack.us/img232/8673/tattyteddy2gh9.jpg" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us"/> <BR><BR>
iwusia25
6 września 2007, 17:21ja juz tez przestalam chwalic i dzien przed zachodem i wage przed wekendem ;)praca z dziecmi jest napewno fajna, ale napewno nie latwa :)ja sie trzymam, Ty tez sie jakos trzymaj ;)
aanneett
6 września 2007, 16:55oj bidulko ciezki dizonek dzis miałas-ale jutro napewno bedzie lepiej! a co do dzieciakow, to ja nie wiem co tearz z tymi dzieciakami sie dzieje.mam siostre w 1 liceum, i jak mi opowiada jak sie młodziez zachowuje to mi sie czasami wlos na głowie jezy-szok.drugiego dnia np.jakas dziewczyna u niej w klasie powiedziała do nauczyciela:-chyba Pana pojebało!dla mnie szok, gowniara przyszła drugi dzien do nowej szkoły i taki tekst do człowieka ktorego nie zna i ktoremu nalezy sie szacunek.nie wiem skad teraz w mlodziezy tyle nienawisci i złosci. pozdrawiam serdecznie:o)
foczak
6 września 2007, 16:42ojej... juz zapomnialam jak to czasem jest "niemilo" uczyc.... Zrób zrob- tescik- bedzie nas tu wiecej ;) POZDRAWIAM
ako5
6 września 2007, 16:04Mysle ,że dzieciakom coraz bardziej trzeba srube dokrecac...to smutne jak sie tak dzieje...Trzeba zacząc od własnych dzieci...Pozdrawiam Ala
FerminaDaza
6 września 2007, 15:57...byli tak samo nieznośni;) Tylko byliśmy młodsi i to nam się wydawało ok. A teraz jesteśmy dorośli i jęczymy "co z tych dzieci wyrośnie" i "ta dzisiejsza młodzież". Zupełnie jak "starzy" w naszych szczenięcych latach. Luzik dziewczyny! Wyrośnie z nich dokładnie to samo co z nas - sfrustrowani dorośli. Luzik Aniulcia! Dasz radę. Dzieci z natury są wredne i okrutne. Trzeba przeczekać;)
Andzia1982
6 września 2007, 15:41pomyśleć co z takich nieznośnych dzieci wyrośnie. Pozdrawiam.
amellka25
6 września 2007, 15:38widzę,ze nie tylko ja mam ciężki dzień....ale dziwic sie dzieciom,że robię sobie na wzajem krzywdę - a dorośli......szkoda gadać do czego są zdolni...Pzodrawiam
sylwik26
6 września 2007, 15:33że fajne ... Ach te dzieciaki, Ty to musisz mieć mocne nerwy
ELIZA33
6 września 2007, 15:33te dzieci teraz jakies strasznie rozbrykane ,wcale nie tak latwo jest pracowac w szkole ,ja bym chybanie dala rady
agnieszka404
6 września 2007, 15:26miejmy nadzieje , ze to rozbrykanie wakacyjne szybko sie skończy ..Trudno się nie denerwowac, zachowac zdrowy rozsadek i wez tu pracuj , prawda głowa do gory ! agnieszka
Grubasek2007
6 września 2007, 15:25żyjemy w coraz to gorszych czasach... niestety... i dlatego ja świadomie zrezygnowałam w pracy w szkole dzis jestem z tej decyzji zadowolona... Ps: jakiego przedmiotu uczysz? Pozdrawiam serdecznie