Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
strasznie :(
30 kwietnia 2013
dziś ciężki dzień,straszny..jestem w płaczliwym nastroju(jakaś chandra mnie dopadła),z tego wszystkiego zjadłam całą czekoladę i trzy czubate łyżki nutellli co jeszcze pogorszyło mój stan zamiast poprawić..jakoś dziś zwątpiłam w to co robię..nachodzą mnie myśli czy warto,już kilka razy się odchudzałam i zawsze wracałam do wagi poprzedniej a czasem i z nadwyżką(kochane jojo)..wieczorem sie troszkę opanowałam,piłam wodę,zrobiłam przysiady i brzuszki..eh..oby tylko jutro nie wchodzić na wagę..pozdrawiam...
PANDZIZAURA
1 maja 2013, 21:29Każda z nas to przeżywała. Trzeba przetrwać, jutro bedzie lepiej :)))
MonikaGien
1 maja 2013, 09:30najtrudniejszą sprawą jest nie schudnąć a właśie ta wagę utrzymać, to jest dopiero osiągnięcie, każda z nas o tym wie, jutro bedzie lepiej, głowa dó góry i nie poddawaj się!
Niecierpliwa1980
1 maja 2013, 07:22Odgoń te czarne myśli i nie załamuj się. Będzie lepiej!
MilkaG
30 kwietnia 2013, 23:50Tak to już jest że cięższą pracą jest utrzymanie tej wymarzonej wagi niż zgubienie nadwyżki, dlatego z góry należy założyć - 3kg mniej aby móc trochę przytyć.
therock
30 kwietnia 2013, 23:49pamiętam jak ja około miesiąca temu napadłam na tabliczkę czekolady:O ale zaspokoiło mnie to słodyczowo na długi czas:)