Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
body space
8 lutego 2011
Seria na body space zaczęta na całego. Wczoraj był full zestaw - vibra (15min), bieżnia podciśnieniowa (30min), rolletic (30min), a oprócz tego spacer (ok. 90min). Dieta jakoś tam leci... choć nie podchodzę do niej z takim entuzjazmem, z jakim podchodziłam jeszcze parę miesięcy temu. Wagę na razie omijam - doszłam do wniosku, że skoro w miarę kontroluję to, co jem i się ruszam, to ważenie się codziennie nie ma specjalnie sensu. W najbliższym czasie zrobię mega mierzenie wszystkich obwodów mojego ciała.
oh.my.ass
8 lutego 2011, 19:02może i ja wypróbuję ? wracaj, wracaj do częstszego pisania bo wtedy codzienne dietowanie idzie mi znacznie lepiej :) p.s. co z wyjazdem?
strapola
8 lutego 2011, 16:29a, czyli całkiem nieźle :) daj znać jak efekty :) ja po pierwszej serii (ok.15 razy) byłam zachwycona, później miałam 2 miesiące przerwy i jakiś czas temu znowu zaczęłam, ale już nie jestem tak zadowolona jak wtedy... nie wiem dlaczego :)
strapola
8 lutego 2011, 11:53a gdzie chodzisz na bodyspace?