Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwartek:)
27 marca 2014
I muszę to napisać!
W końcu drgnęło.
Waga spadła poniżej 64kg pierwszy raz od chyba dobrych dwóch lat....
Cieszę się, ale też podchodzę do tego z ostrożnością, z nadzieją, że taka tendencja się utrzyma.
Mały promyk nadziei, że w tym roku nie będę się wstydziła wyjść na plażę w stroju kąpielowym ;)
Dziękuję za komentarze pod ostatnim wpisem:) To pewnie dzięki Wam w końcu szklana odpuściła hi hi.
wczoraj bez ćwiczeń z braku czasu. No chyba, że zaliczę godzinne prasowanie :)
Aż sobie zmienię wagę na paseczku :)
Miłego dnia :)
Ps: W pracy nie mam możliwości edytowania teksty, stąd wszystko jednym ciągiem. Nie podoba mi się to :(