Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
56
13 stycznia 2006
Waga pokazała 65,5 kg czyli zgodnie z planem a dodająć, że dostałam okres to pewnie wynik jest troszkę zafałszowany.Coś mi się od tego dietkowania organizm rozregulował wcześniej zawsze okres co 28 dni a ostatnio czekałam na niego z utęsknieniem i był po 33 dniach a teraz niespodzianka w 25 dniu.Mam nadzieję,że się znów wyreguluje.Dziś obiecałam się trzymać dietki, jutro też, natomiast w niedzielę chrzest Julci, więc znów pojem troszkę pyszności.Humorek mi dziś dopisuje,chociaż dzień dziś straszliwie pochmurny,wybiorę się więc na solar złapać troszkę słonka.:))
bri75
16 stycznia 2006, 09:34Humor z chrzcin, podobno autentyczna historia. Chrzest chłopca 4-letniego, bardzo wygadanego. Jego mama uzgodniła z nim, że podczas ceremonii nie piśnie ani słówka. Ale nie wytrzymał. Po tym jak ksiądz polał mu głowę wodą, chłopiec powiedział "Dobrze, że to nie wrzątek".
magdast
15 stycznia 2006, 12:03Ja tez ci zazdroszcze taaakich postępów, musisz byc niesamowicie konsekwenta. Mi chyba troszeczke tego brakuje. Dzieki za odpowiedzi mailowe
kasjot
14 stycznia 2006, 13:15Zazdroszę Ci takich szybkich postępów :). Oby tak dalej!
Anka17
13 stycznia 2006, 22:21Julcia...patrze na jej fotke, patrze i nie moge sie napatrzeć. Jest taka słodziutka!! ja kiedys okres miałam co 24dni....właśnie miałam tak uregulowany. a teraz co?? Nic... Mam nadzieje ze impreza sie uda:) I brawo-waga w dół!! Oby tak dalej:) Buziol :*
20dziestka
13 stycznia 2006, 22:13no to zycze milego imprezowania w niedziele :-)
Bernimek9
13 stycznia 2006, 16:30Aniu Moja Kochana ! Co ja bym bez Ciebie zrobiała ... Wielkie dzięki za cieplutkie słowa otuchy. Lubię patrzeć na Twoją tabelkę z postępami ...
mooniaa
13 stycznia 2006, 15:51To obie dziś jesteśmy w dobrym nastroju!!! Jeśli chodzi o okres to bardzo prawdopodobne,że to wynik diety...Miałam podobnie...Chrzest dziecka to duże przeżycie, mam za sobą już dwa.W tym roku moja córka idzie do komunii, więc następna ważna uroczystość przedemną.
kromeczka22
13 stycznia 2006, 12:15Aniu dziękuje za wsparcie...a wczoraj wieczorkiem znowu nie mogłam wejsc na stronkę vitalii byłam zła i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić...a bez marchewki to bym nie wytrzymała zawsze rano obieram mały kubek ok 200 g i jak mam ochotę na coś smacznego to zaraz sięgam po marcheeczkę...Jeszcze raz dziekuje i buziaki dla Julci...
Loxia
13 stycznia 2006, 11:50Ale masz śliczną córcię:) ja zaczynam od poniedzialku bo niedziele urodziny ojca :D pozdrawiam