No i niestety uległam pokusie, zjadłam pyszny duży obiadek u babci i niestety ciasto -było pyszne, nie jadłam kolacji, nie dlatego ,żeby było mniej kalorii tylko już nic by mi się nie zmieściło(hi, hi). Od jutra znowu 2 tygodnie ciężkiej pracy nad sobą a w święta znowu troszkę pysznego jedzonka (mniam )już się nie mogę doczekać.
Niestety uległam pokusie. Jakoś w weekendy te pokusy dziwnie się mnożą. Ale to ciacho należało Ci się po 3tygodniowym pościę. Życze Ci jak największego ubytku wagi do świąt (oczywiście w granicach zdrowego rozsądku).
bri75
12 grudnia 2005, 08:56
Ja cały łykend spędziłam u męża rodziny i też trochę zgrzeszyłam, ale jakoś na wadze i tak pół kg mniej :)
monia
11 grudnia 2005, 21:36
I to mi się podoba.Masz zdrowe podejście do diety.Ja schudłam już 14kg i też zdażają mi się dni gdy sobię troszkę odpuszczam.
lenais
12 grudnia 2005, 10:33Niestety uległam pokusie. Jakoś w weekendy te pokusy dziwnie się mnożą. Ale to ciacho należało Ci się po 3tygodniowym pościę. Życze Ci jak największego ubytku wagi do świąt (oczywiście w granicach zdrowego rozsądku).
bri75
12 grudnia 2005, 08:56Ja cały łykend spędziłam u męża rodziny i też trochę zgrzeszyłam, ale jakoś na wadze i tak pół kg mniej :)
monia
11 grudnia 2005, 21:36I to mi się podoba.Masz zdrowe podejście do diety.Ja schudłam już 14kg i też zdażają mi się dni gdy sobię troszkę odpuszczam.