Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
94,95
21 lutego 2006
Narazie dietkowania idzie mi dosyć dobrze. Wczoraj zjadłam na śniadanko grahamkę z serem żóltym i szyneczką a na obiadek gotowana pierś z kurczaczka , brokuł i zielony ogórek.Spalonych kalorii 400 .Dziś podobne śniadanko pół grahamki z szyneczką i pół jogurtu z musli, na obiedek niestety troszkę wiecej kalorii bo był kapuśniaczek , a ha dziś zjadłam 2 małe obwarzanki, a teraz zapbieram się za dreptanie na steperku .Do wieczora
kasik50
23 lutego 2006, 10:23przodu pomalutku i będzie okey, u mnie zastój w diecie, jakoś nie mam natchnienia. Powodzenia...
milusinska
22 lutego 2006, 09:58Troche wsparcia i juz Ci lepiej idzie, super! Powiedz mi co to masz za steperek duży jakiś? Mnie to w domu trudno sie zmobilizować, ale tak z drugiej strony to sie musze nalatać, przebierać tysiąc razy, dużo roboty z tym wychodzeniem. tym bardziej ja cały dzień w biegu.... Pozdrawiam
bronks
21 lutego 2006, 22:52oby tak dalej... u mnie nie tak różowo!!! trzymaj sie
kasjot
21 lutego 2006, 20:38Ty to killerka jesteś. Ale nie dziwię się, zostało już tylko 2 kg do zrzucienia. Trzymam kciuki do końca.
avaria
21 lutego 2006, 19:05Czyli idzie zgodnie z planem,cieszę się.Szkoda tylko że ja nie mam steperka bo dotrzymałabym ci teraz towarzystwa.Trzymaj tak dalej a sukces murowany:)))) Pozdrawiam