Obiecałam w nowym tygodniu zrobić pomiary, więc rano było obowiązkowe ważenie. A tu miła niespodzianka, bo na wadze 65.80, a to oznacza, że po 12 tygodniach i 3 dniach waga spadła o równe 10 kg. Rany julek. Ładnie poszło. Coraz bliżej celu jestem, wyrobiły mi się nawyki i odruch okazywania żywieniowego zdrowego rozsądku, więc wierzę, że to, co było już nie wróci. A poniżej wrzucam fotki porównawcze. Waga wyjściowa, po utracie 5 kg i 10 kg.
Niestety nie mam zbyt wiele miejsca w łazience, a brak w domu większego lustra. Kiepska jakość zdjęć, ale myślę, że efekt mimo wszystko jest widoczny.
aluna235
10 lutego 2016, 19:17Efekt piorunujący! Chylę czoła!
aniab2205
11 lutego 2016, 21:48Sama jestem zaskoczona. Dziękuję.
wiedzma85
9 lutego 2016, 20:09super wynik :)
aniab2205
9 lutego 2016, 17:59Dzięki za ciepłe słowa. Motywją do dalszej walki. To szlak z Kasprowego na przełęcz świnicką. Chyba z 30 kilometrów w tym dniu zrobiliśmy, ale widoki piękne były. Następnego dnia z radością korzystaliśmy z hydromasażu:-)
roogirl
9 lutego 2016, 14:3310 kilo? Wow no gratulacje :) Wyglądasz świetnie. To szlak na Tarnicę? :)
Beata-od-nowa
9 lutego 2016, 07:40Gratuluje widac efekty :) pozdrawiam
aniab2205
11 lutego 2016, 21:52Dziękuję, trochę to dziwne, ale ja ten efekt zobaczyłam tak naprawdę dopiero po zestawieniu ze sobą tych zdjęć.
Dadzira
9 lutego 2016, 07:21Gratulacje!!! Widać zmianę bardzo :D
Anulka_81
8 lutego 2016, 23:05Bardzo widoczny efekt!!! Ogromne brawa!!!!!!!!!!!!!!!!!!cudnie!!!! całuski!
wiola7706
8 lutego 2016, 17:52Przepiękny wynik. Masz moje wymarzone -10kg. Gratuluję. Nie znarnuj tego.
aniab2205
8 lutego 2016, 21:37Nie zmarnuję, lecimy dalej Wiolu:)