Poszło łatwiej, niż się na początku wydawało i nie mogę powiedzieć: uff, udało się, bo naprawdę ta zmiana nie była okupiona wielkimi wyrzeczeniami. Czego mi brakowało? Ciasta z kremem śmietanowym. Nie żebym włosy z głowy rwała, ale w psychice zakodowane są jednak pewne schematy, nawyki itd. Kawy też mi brakowało, ale chyba jednak bardziej tęskniłam za herbatą. Trudność sprawiało też, zwłaszcza pod koniec, zjadanie całej porcji, bo wydawała się zdecydowanie za duża, a we mnie siedzi ciągle nawyk ograniczania się.
Jeśli chodzi o wagę i pomiary, jestem zadowolona, nawet bardzo, choć w brzuchu i łydce wymiary są, jakie były. W szyi i bicepsie ubyło po 2 cm, w piersi- 4 cm, w tali i biodrach po 6 cm, w udzie- 5 cm. Wniosek na przyszłość jest taki, że aby zmienił się obwód w brzuchu i łydce, konieczne są ćwiczenia. Teraz trzeba stanąć na głowie i tak zorganizować sobie czas, by było to możliwe do zrealizowania.
ailujj
11 grudnia 2015, 10:14Gratulacje ! Obby tak dalej :)
wiola7706
11 grudnia 2015, 10:04Duże spadki. Gratuluję.