Dzisiaj wypicie ponad 2 litrów wody poszło dużo łatwiej. Sięganie po szklankę z wodą wchodzi w nawyk. Organizm szybko się do tego przyzwyczaja.
Jutro wyzwanie, impreza, na której będzie niezdrowe jedzenie i procenty. Tych ostatnich nie trudno będzie się wyrzec, będę kierowcą. Ale co do jedzenie już nie jestem tego taka pewna. Nie mam pojęcia jaki charakter będzie mieć poczęstunek. Zamierzam przez cały dzień jeść wg jadłospisu, zobaczymy co przyniesie wieczór.
Jutro pomiary. Dzisiaj waga spadła o 40 dag. Strasznie jestem ciekawa wymiarów.