1. Wyeliminowałam wszystkie weglowodany zakazane w diecie, wcale nie jem pieczywa, ziemniaków,makaronu, ryżu, słodyczy - nawet mi się nie chce.
2. Postawiłam na warzywa, nabiał, ryby.
3. Jem mało a nie duzo- jak zaleca dieta. Mam ścisnięty żołądek, a nie zaszkodzą mi małe porcje, jadłam ogromne ilości wcześniej- powinien się skurczyć.
4. Regularnie ćwiczę co najmniej godzinę dziennie.
5. Przemawia do mnie jeden dzień w tygodniu podczas którego robimy sobie wolne od diety . Ma to na celu zapanowac nad swoimi zachciankami, spowadzenie ich do jednego dnia. Ja z tego nie korzystałam, po prostu dodałam kaszę ,piwo- gałkę loda, nie odczuwałam potrzeby obżerania się. Pozwala to też oszukać organizm, ze sie nie odchudzamy i nie ma potrzeby wchodzić na tryb oszczędny. Ja dzięki temu dniu nabrałam trochę sił nadwatlonych dietą.
Potrzebuję w swoim życiu teraz jakiś konkretów, planów- chocby miał to być tylko plan diety- to już jest jakies zjawisko nad którym panuję.
Spadam cwiczyć- do jutra Dziewczynki!!!
sectet
28 lipca 2013, 11:08Oj tam czasami jest taki dzień, że sobie pozwolimy - najważniejsze żeby jednak szybko wrócić i trzymać formę!!