Nie bardzo mi ostatnio szło, okoliczności były niesprzyjające - tort urodzinowy malucha, ciasto robione przeze mnie też trzeba było spróbować, a na koniec tłusty czwartek - jak co roku katastrofa, choć tym razem nie zjadłam 10-ciu pączków :)
Od wczoraj zabrałam się za OXY. Jakoś nie bardzo widzę, żeby to była dieta białkowa. Interesujące są koktajle - wczoraj : pomarańcza i truskawki mrożone - kwasota, musiałam dosłodzić ksylitolem.Dziś plan wygląda tak:
ś: kanapka z wędliną i pomidorem (pieczywo ciemne), zielona liściasta herbata (zlh)
IIś: koktajl: kiwi, banan, pietruszka, zlh
o: kurczak po meksykańsku, zlh
p: sok z marchwii, zlh
k: warzywa smażone na oliwie, zlh
Ja jeszcze dorzuciłam sobie 2 jabłka na IIś i p. Najwyżej będę chudnąć dłużej :)
Białko jak widać głównie w postaci wędliny na kanapce i w kurczaku na obiad. Dieta pozwala nawet na całkiem sporą ilość węglowodanów na obiad (25 g ryżu), ale ja, zadowolna z diety herbalife, nie chcę aż tak dużo węglowodanów. W herbalife skuteczne dla mnie było nie jedzenie mąki, ryżu itp.
Pozdrowienia Vitalijki,
Ania
BeMyGuest
8 lutego 2016, 17:32Byłam na OXY przed dwa tygodnie, potem zaczęłam pod siebie bardziej układać. W kolejnych etapach mam wrażenie, że jest coraz gorzej, tzn posiłki są nieciekawe, na początku mi się podobała, ale trudno...