Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
76.5


Waga spada po woli. Słodyczy wciąż nie zjadłam - Uff - choć się do mnie uśmiechały z talerza. Wczoraj miałam ćwiczeniowego lenia, dziś muszę nadrobić. Z dietą jest w miarę ok - dzień w domu nie sprzyja diecie - skusiłam się na kaszę manną na mleku:(

Plan na dziś:

Iś: kanapka z szynką, IIś: quiche ze szpinakiem +pomarańcza, o: sałatka z kurczakiem, p: pomarańcza, k:sałatka jarzynowa z musztardą zamiast majonezu

ćwiczenia: 80 squat, trening karate lub skalpel II.

Pozdrawiam,

Ania

  • mamagrzesia

    mamagrzesia

    7 stycznia 2016, 19:50

    Dobrze ze spada, nawet jeżeli naszym zadaniem zbyt wolno.Każdy minusik mile widziany :))

  • AGAO30

    AGAO30

    7 stycznia 2016, 11:29

    Masz racje siedzenie w domu - masakra. Ja ku swej radości wróciłam do pracy i na normalne tory dietkowania

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.