Jeszcze nie zmieniam na pasku. Mam nadzieję, że nie na długo ta waga wzrosła. Niestety zostało mi jeszcze trochę ciast - muszę je komuś przekazać, bo inaczej zjem. Córcia ciągnie mnie do wspólnych ćwiczeń z płytą Chodakowskiej - dziś już mogę chodzić (przez dwa dni miałam zakwasy) - więc na pewno będzie poćwiczone.
Plan na dziś:
ś: jagodzianka własnej produkcji
IIś: 2 gruszki
o: pierś z kurczaka z piekarnika
p: pomarańcza i małe jabłko
k: szpinak i jajko sadzone.
Trzymajcie się Vitalijki
Ania
mamagrzesia
29 grudnia 2015, 20:35U mnie też 3 kg na plusie ! Ale jak czytam, że nie tylko u mnie to mi trochę lżej na dyszy ;)) Od 4 stycznia planuję uczciwie wziąć się znowu za siebie, może się uda. Powodzenia Aniu !
ania2048
30 grudnia 2015, 15:07Super, już mi raźniej - walczymy!
angelisia69
29 grudnia 2015, 13:40skoro cora wyciaga do cwiczen,to jesli nie jestes obolala nie daj sie prosic,szybciej nadwyzka spadnie ;-) A ciasta lepiej wydac,i tak juz sie wystarczajaco najadlas