Weekend minął bez nadmiernego obżarstwa, co z powodu przyjazdu mojej mamy stało trochę pod znakiem zapytania (zwykle potrafi zniszczyć moje postanowienia pysznościami, które przywozi). Waga, jak zwykle w tym etapie buja się. W każdym razie pożegnałam 8 i niech nigdy nie wraca!!!
Od jakiegoś czasu ćwiczę - mniej lub bardziej systematycznie - głównie treningi Vitalii i bardzo je lubie, aczkolwiek poczułam, że one ćwiczą głównie nogi i pośladki. Za radą MamyGrzesia zaczęłam MelB - na początek trening ABS - i zdechłam - nie wyobrażałam sobie, że w 10 minut można aż tak się zmęczyć. potem spróbowałam MelB posladki - ledwo wytrzymałam. Oba bardzo mi się spodobały i mam plan, aby dołączyć do moich ćwiczeń treningi MelB.
Plan na dziś:
ś: musl i zjogurtem 0%, IIś: banan i gruszka, o: zupa pomidorowa, p: maca z łososiem, k: jabłko
ćwiczenia:
vitalia "silna i sexy" - zrobione (ok. 150 kcal), trening vitalii (400 kcal), MelB brzuch
Pozdrawiam,
Ania
mamagrzesia
20 stycznia 2015, 18:57Kurde...nie wiem...jak tak dalej pójdzie to zaraz dogonię dziewiątkę. Nie mam umiaru w żarciu, właśnie wpieprzyłam chipsy. Głupia jestem !
mamagrzesia
19 stycznia 2015, 17:06Gratuluję siódemki !!! No to co ? Robimy takie nasze, prywatne wyzwanie -doganiamy szóstkę ? Razem będzie łatwiej ;))
ania2048
20 stycznia 2015, 09:02Oczywiście - marzę o dogonieniu szóstki! Do kiedy ?
liliput1979
19 stycznia 2015, 16:47też lubię te ćwiczenia. Fakt, wyczerpują, ale czuję się po nich znakomicie. Trzymam kciuki i życzę wytrwałości.
Floraaaa
19 stycznia 2015, 16:24Uwielbiam ćwiczenia z MelB! Dorzucam je do codziennego zestawu - najpierw Chodakowska, potem ABS, brzuch i ramiona od MelB :-) Po kilku "razach" idzie o wiele łatwiej. Powodzenia