Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Miało być lepiej...


Tydzień temu zakończyłam rehabilitację... Nie sądziłam, że zamiast lepiej będzie gorzej. Jedno. iż czekałam pół roku na zabiegi (w tym czasie moje kręgi chyba się jako tako poukładały bo zapomniałam o bólu kręgosłupa) to po całej serii masaży, prądów oraz naświetlania czuję się niezbyt dobrze... Chyba nadaję się do wymiany ;)a gdzie dalej... Jak mówią im dalej w las tym więcej drzew, a u mnie to już puszcza :D

Jutro ważenie... Waga spadła, ale ciekawe ile pokaże bo ćwiczyłam dzisiaj o normalnej godzinie :)i na treningu nie piłam jak wieloryb by było choć trochę mniej :) Właśnie sobie uświadomiłam, że przeważnie piszę przed ważeniem...:) 

Nagradzanie siebie za osiągnięcie małych celów wagowych u mnie się nie sprawdza :)Kupiłam już sobie strój kąpielowy bo mąż wymyślił termy... w końcu i tak nie pojechaliśmy, trzy pary spodni bo stare wiszą, sukienkę, śliczną, granatową w groszki (będzie idealnie pasować do czerwonych lakierek, które posiadam ):) i bluzkę w motyle :) Chyba większością się już nagrodziłam ;)

  • Ania180531

    Ania180531

    20 maja 2014, 15:51

    Ostatnie ok bo 0,8 mniej :) ale przed miesiączką ewidentnie zauważam brak spadku wagi... 3 tygodnie chudnę i jeden waga nie zmienna ;)

    • peggy.na.obcasach

      peggy.na.obcasach

      22 maja 2014, 22:57

      U mnie rzeczywiście lepsze samopoczucie :) a i też zauważyłam - waga się zmienia, a w jednym tygodniu stoi jak mur - marmur. Ech...

  • peggy.na.obcasach

    peggy.na.obcasach

    19 maja 2014, 21:20

    Oj przykro mi z tym bólem :/ wiem, że potrafi doskwierać... A jak tam poszło ważenie? :)

    • Ania180531

      Ania180531

      20 maja 2014, 15:51

      Już lepsze samopoczucie?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.