Kolejny dzień diety za mną i jest nadal jak najbardziej pozytywnie. Choć.... no ludzie w domu tj moja rodzina kompletnie mnie nie wspierają, jak bardzo bym chciałą i sie starała nigdy im nie dogodze i zawsze bede nie taka i wszystko bede robiła nie tak, zawsze mi mowili że jestem taka gruba to tamto siamto a jak ćwicze głupie komentarze cóż 18 lat starania się przypodobać i wkoncu dość trzeba mieć to daleko w ... ehu ehu i powiedziec spier...niczajcie xD Na szczęście chłopak bardzo mnie w tym wszystkim wspiera, daje mi taką mega energie, nie zmusza do niczego i widze że mnie akceptuje taką ważącą nawet 92,5kg ale jednak tak sie o mnie martwi troszczy zawsze pyta co jadłam itd żebym nie zwariowała ale też się trzymała tego co postanowiłam bo wie że to dla mnie ważne *.*
Ostatnio dostałam pare pytan co i jak ćwicze, tak więc napisze tutaj:
Ćwicze z Mel B, ponieważ wydaje mi sie ona bardzo miła uśmiechnięta wyluzowana i bije od niej taka mega pozytywna energia że nawet jak już nie mam siły i mam chwile załamania to jednak mnie motywuje. Jak już pisałąm mam problemy z kolanem nie moge m.in. klekać biegać i skakać dlatego mój trening nie ejst super intensywny, ale staram się zrobić: 15 cardio, brzuch, pośladki i klatke piersiową, razem odrzucając to czego nie moge wychodzi mi ok 30-35 minut ;) Czasem rbie sobie też 20 minutowy trening całego ciała +brzuch, staram się to jakoś urozmaicać czasem ;)
Taaak, chyba nie mam już dziś nic mądrego do napisania :x Jedynie jadłospis i życzę wszystkim miłego dnia ;*
Śniadanie: "baton" zbożowy z żurawiną + kawa
Obiad: Zupa krem z pieczarek z ciemnym makaronem
Kolacja: Ciasto francuskie z pomidorem tunczykiem szczypiorkiem i ostrym ketchupem
nicky13
30 marca 2015, 20:58Fajny ten Twój MŻ! :) Tylko jeśli nie masz doświadczenia w liczeniu kalorii, polecam na początku trochę jednak liczyć, lub kiedyś przysiąść raz czy drugi i popatrzeć, ile kalorii jest w porcji tego, co jesz najczęściej. Skąd taka rada? Z doświadczenia. :P Jak zaczyna się zdrowo jeść, można niechcący przesadzić i zejść poniżej 1000 kcal/ dziennie, bo spora część zdrowych rzeczy ma naprawdę mało kalorii. Ot, dygresja. ;) A rodziną się nie przejmuj, ja poprzednim razem słyszałam, że mogłabym się odchudzić, a gdy prawie docierałam do celu - moja rodzina już drżała w obawie przed anoreksją, choć było mi mega daleko do tego (BMI ok. 23 bodaj, 1500kcal dziennie). Tak to już jest. ;) POWODZENIA!
angieandzelina1996
30 marca 2015, 21:02licząc kalorie popadam w oblęd, a początkująca to ja nie jestem , kiedyś już schudłam dośc sporo wiec mniej wiecej wiem co i jak :3
karomat
30 marca 2015, 20:36:D dobre z tym obracaniem głowy hahah. ile jesz kalorii dziennie? :) tylko trzy posiłki? jak się trzymasz? :) szukam inspiracji
angieandzelina1996
30 marca 2015, 20:39Kalorii nie licze, staram się nie popaść w obsesje odchudzania bo pozniej rezygnuje bo mi źle, jem po prostu tyle żeby być najedzona, ale wiadomo jest to też troche mż xD Raczej tylko, czasem podgryzę jakiegoś banana, czy ogorka w miedzy czasie, zdarza się że u babci jakieś winogrono co by nie wpierniczać sałatek z majonezem itd ;) Ogolnie czuje sie najedzona i zdrowiej ;)