Idąc za przykładem co niektórych tutaj dziewczyn, zrobiłam sobie zdjecie brzuszysława. Zdjęcia (okropne bleeee) skrzętnie ukryłam w moim komputerku i czekają cobie grzecznie a ja w tym czasie muszę zadbać o to by było co do nich porównać. Zresztą pełnią jeszcze inną funkcję. Wystarczy tylko, że na nie popatrze i już wiem na 100% po co to robie. Masakra normalnie. Ale mniejsza o to. Sama się zapuściłam.
Wczoraj zakupiłam sobie nowy Shape i to nie dlatego, że lubie pooglądać sobie zdjęcia leżąc na kanapie, tylko dla Ewy i jej treningu. Poczytałam wasze pamiętniki. Oglądałam efekty dziewczyn, które ćwiczą z Ewą i jakoś sobie pomyślałam, że może ja też bym mogła. Więc gorąco o tym myślałam przez kilka dni - co by decyzja nie była pochopna i w końcu zdecydowałam sie spróbować.
Wczoraj mój Misiek podłączył DVD i dawaj do przodu. Tylko tyle, że siedział w pokoju gdzie ćwiczyłam i to był błąd. Ja tutaj robie rozgrzeweczkę i zaczynam sapać. Przez ponad rok chodziłam dwa razy w tygodniu na siłownię i miałam całkiem dobrą kondycję ale od wiosny moja jedyna aktywność to jazda rowerem. No więc zaczynam sapać. Mój Mężuś zaczyna na mnie patrzeć i już się denerwuje, mam ochotę wyłączyć tv. Ale jeszcze nie poddaję się. Doszłam do pierwszych ćwiczeń i ciągle czuje wzrok na sobie. Mówię mu, żeby poszedł do sypialni i mi tutaj nie przeszkadzał., a on zbiera się i mówi; tylko nie mów, że zaczynasz od jutra. No i wyłączyłam tv. I dzisiaj już bez widowni zaraz po pracy postaram się nie wyzionąć ducha na ćwiczeniach Ewy.
Wczoraj nie poszło mi najlepiej. Wręcz jestem Mega przerażona ale co tam. To przecież dla mojego dobra i z własnego wyboru. Efekty, którymi chwalą się dziewczyny, rzeczywiście są spektakularne, więc czemu mam nie spróbować. Może na początku nie będę śmigać jak Ewa ale z czasem myślę, że pójdzie sprawniej. Najważniejsze nie poddawać się.
takaja27
14 września 2012, 20:27No to ja Ci zycze wytrawalosci a sobie ogladania zabojczych zdjec porownawczych wkrotce!
SweetLambada
14 września 2012, 14:02hehe bylo zaprosic lubego do wspolnych cwiczen
CherryOnTop
14 września 2012, 08:17Skąd ja to znam - nienawidzę widowni. Jak chce to niech ćwiczy ze mną, a nie, zrobił sobie darmowy show :P