Wracam!
Bez silnej woli!
Bez nadziei, że mi sie uda!
Bez motywacji!
Bez zapału!
Ale wracam. Ktoś mógłby powiedzieć, że to od razu skazane jest na porażkę. Może i tak.
Ale spróbować warto. A czemu wracam! Zobaczyła zdjęcia z ostatnich kilku imprez i z czerwcowego wesela brata. Tragedia. Lepiej nawet sobie nie przypominać.
Plan:
- dieta do 1300 kcal (rozliczać będę się w zeszyciku)
- ćwiczyć na silowni ile wlezie
i w sumie to wszystko.
jjl90
28 listopada 2011, 07:16I bardzo dobrze że wróciłaś ;) ;* Wytrwałości ;) Trzymam mocno za Ciebie kciuki :*