Biorę sie za siebie. Wprawdzie nie jestem jakoś specjalnie zmotywowana ale trzeba. Waga ostatnio pokazała 86,7 ale to było dzień przed okresem nie wiem jak będzie po, ale to 1,5kg do przodu. Od dzisiaj dietka, nie wiem jak będzie ćwiczeniowo bo na siłownię już nie chodzę i szczerze powiedziawszy nie mam teraz na to czasu. Namawiam mojego P. żeby poodchudzał się ze mną, ale jakiś taki niechętny do tego.
Zobaczymy co z tego wyjdzie. Trzymajcie za mnie kciuki.
joannasix
28 czerwca 2011, 21:11trzymam bardzo mocno kciuki za ciebie i za siebie :) powodzenia
pola1979
28 czerwca 2011, 09:14jak dogonie Twoj pasek to dla mnie bedzie sukces, ale nie patrze tak daleko trzeba patrzec na dany dzien zeby byl zgodny zdieta nie wmyslec o jutrze...pozdrawiam
jjl90
28 czerwca 2011, 08:00TRZYMAM KCIUKI ;)