Niestety nie zważyłam się w niedzielę, bo mnie w domku nie było. Gdybym wiedziała, że mnie nie będzie to w sobotę bym się pomierzyła, a tak to tylko wskoczyłam na wagę na chwilkę żeby zobaczyć ile przytyłam. A tutaj prosze waga pokazała 0,8kg w dół. Ale nie zmieniam jeszcze paska poczekam na wszystkie pomiary w przyszłym tygodniu.
Weekend był odrobinkę szalony i w rezultacie wylądowaliśmy w Warszawie. Dietetycznie też nie było. No ale cóż... Nie żałuje rzadko mogę pozwolić sobie na takie szaleństwo. Za to kupiłam sobie dresik na siłownię. Jedyny pożytek :). No i dam sobie wycisk w tym tygodniu na siłowni. A jak się postaram to ipowiem dowiedzenia 9 z przodu. Już nie wiele brakuje. Musi mi się udać :) Chociaż... @ zbliża się..... a z nią to nigdy nic nie wiadomo.
mate1
28 lutego 2011, 09:26widać to w tonie twojej wypowiedzi to bardzo ważne Tak trzymaj nie puszczaj tym bardziej że 8 już blisko!!!