Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: czerwone świaełko
29 października 2010
Zapaliło się. Jest żle. Od wczoraj mam wilczy apetyt. Może przed @. Pewnie na pewno. Tylko tak strasznie chce mi się jeśc. Właśnie zasiadłam do sałatki co ją mam na śniadanie, ale II śniadanie już zjadłam godzinę temu. Jak tu się nie załamać.
Wstawaj mi szybko od tej sałatki!!! Co ty wyrabiasz??? Włóż ją zaraz do lodówki!!! Nie wolno sie obżerać!!! zima idzie trzeba ją jakoś przetrwać nie pozwalam ci!!!
ewelina251010
29 października 2010, 10:01
nie zalamuj sie, mi tez zbiliza sie @ i wczoraj czulam zblizajacy sie niepochamowany apetyt ale zwyziezylam go, poszlam spac i dzis wstalam zadowolona z siebie i z plaskim brzuchem:) trzymam kciuki:)
nnicole
29 października 2010, 10:12nach nach nach ;) lepiej zajadaj się sałatka niż słonymi przekąskami czy słodkimi pysznościami.
mate1
29 października 2010, 10:03Wstawaj mi szybko od tej sałatki!!! Co ty wyrabiasz??? Włóż ją zaraz do lodówki!!! Nie wolno sie obżerać!!! zima idzie trzeba ją jakoś przetrwać nie pozwalam ci!!!
ewelina251010
29 października 2010, 10:01nie zalamuj sie, mi tez zbiliza sie @ i wczoraj czulam zblizajacy sie niepochamowany apetyt ale zwyziezylam go, poszlam spac i dzis wstalam zadowolona z siebie i z plaskim brzuchem:) trzymam kciuki:)