Witajcie!
Nie wiem czy tu mnie jeszcze pamięta. Od 1,5 miesiąca pilnuję diety i ćwiczę regularnie. W każdy wolny dzień od pracy, czyli ok, 15-18 dni w miesiącu po 30-45 minut dziennie. Miałam zastój ok. 10 miesięcy nie pilnowałam się z dietą, a co gorsza nie ćwiczyłam. Początek wakacji 2015 rozpoczęłam z wagą 64 kg - dziś jest mniej więcej 61,5 kg.
Moja waga z lata 2014 to ok 57 kg, ale w tej chwili ważne dla mnie są wymiary i obwody, a nie waga. Odpuściłam sobie ważenie ;-)
Nie jest źle, moją największą zmorą jest cellulit.
Cele:
Nauczyć się podciągać i robić perfekcyjnie pompki.
Pozbyć się cellulitu i niepotrzebnego tłuszczyku.
Wypracować mięśnie brzucha.
Podnieść pośladki.
I utrzymać efekt :-)
A oto mój . . .
Nie ma tragedii, ale daleka droga przede mną.
izka1985m
7 września 2015, 12:10Nie jest zle, wrecz przeciwnie powiedzialabym, ze jest dobrze ;) Regularne cwiczonka i czysta dietka, a pozbedziesz sie cellulitu, wiadomo ,ze on niestety calkowicie nie zniknie, ale jednak zminimalizowac go mozna. Ja polecam szczotkowanie ciala na sucho oraz peelingi z kawy oraz cukru, pozdrowienia :)
anetulka2104
8 września 2015, 21:23wiem już raz z nim wygrałam w 90 % , ale zaniedbałam się znowu i walczę od nowa.
freaksme
1 września 2015, 05:56Hehe, skąd ja to znam. Roczny przestój i od ok miesiąca się wzięłam za siebie tak jak trzeba ;) Powodzenia, ale i tak fajnie wygladasz