Tak to byłoby najgłupsze co mogłaby zrobic ! przeciez to Wy mnie motywujecie, i wspieracie, wiec nigdzie nie ide ! chowanie głowy w piasek nic nie da !
Dwa dni środa i czwartek były okropne ! zjadłam małą domową zapiekankę i kawałek ciastka i wędliny ! :( miałam wyrzuty sumienia ogromne ale to tylko i wyłącznie moja głupota ! Mam nadzieję że to się wiecej ni powtórzy !
motywacja spadla i to bardzo, szukałam jej przyczyny i tak jak niektóre z Was napisały mam dużo na głowie i faktycznie daje sobie w kość ale to sie na razie nie zmieni, mam nadzieje ze troche snu i trening oraz nadchodzące lato dadzą mi nowego powera! nie mogę jeść już przejadło mi sie to jedzenie, niby inne ale patrzac w stecz to sie wszystko powtarza, nie dojadam porcji chociaz powinnam je jeść, wiem !
następnie wszyscy w koło powtarzają:
- juz wystarczy tego odchudzania
-nie przegnij w druga strone
- policzki Ci sie zapadają
- w anorekcje sie wpedzisz
- co ? chcesz schudnac jeszcze tyle kilogramów ?! przecież Cie nie bedzie widać !!
- już jestes chuda zostaw to tak
i wiele wiele innych, moj K się obraził jak sie dowiedział ze nie jem, pokłciliśmy się ( tak pierwszy raz ! ) bo on też wmawia mi głupoty o anoreksji itd. tak strasznie mnie to denerwuje że jak to słysze to aż sie gotuje coś we mnie !
Ehh... ciężko, tak więc myśle że to przez takei sprawy moja motywacja sie ulotniła i też dlatego że jestem po prostu zmęczona bardzo, rano wychodze wieczorem wracam a w domu też jest milion rzeczy do zrobienia plus studia... a do tego dostałam @ jakiej już dawno nie miałam takiej obfitej i zdycham....
Tak więc tak przedstawiają się sprawy u mnie, ale nie zawiesze pamiętnika ! nadal tu będę i będę z Was czerpać motywacje !
We wtorek ważenie, mam nadzieję że waga nie obrazi się za te wpadki i pokaże jakiś malutki spadek chociaż.