Witajcie!!! :)
Troszkę się zaniedbałam przez ostatnie 2 dni i nie pisalam co tam się u mnie dzieje, ale wiecie kurcze jakoś ostatnio z niczym się nie mogę wyrobić :D latam jak szalona, jeszcze wczoraj dobiłam się całkiem bo owszem wiedziałam, że termin prawka kończy mi się w tym miesiącu, ale myślałam, że dopiero pod koniec, ale coś wczoraj mnie tknęło i proszę- 11.03 :p noooosz trafiło mnie :D ten tydzień mam niesamowicie zawalony, w dodatku wzięłam się wreszcie za pisanie pracy lic i całkowicie pochłania mi to czas, a tu w tym tygodniu jeszcze muszę załatwić nowe badania, nowe fociury i złożyć wniosek ;p chyba się roztroję albo nie wiem co jeszcze :D:D
Jeśli chodzi o moje "odchudzanie" :D to staram się oczywiście ale z różnymi skutkami :D ćwiczenia są, fakt że w piątek i wczoraj były lekko okrojone do 30 minut, ale ich nie odpuszczam ;p mogę na upartego doliczyć sobie na wczorajsze konto sprzatanie całego domu- zwykle dzielimy to na 3 osoby ale wczoraj wszystko spadło na mnie więc się troszkę zmachałam :D Jedzeniowo też nie przesadzam, słodkości jest mniej, wczoraj na obiad było spaghetti ze szpinakiem, ale nie za dużo bo mnie szybko napełnia :D dziś na śnaidanie był chlebek razowy, odrobina sera żółtego, 3 cienkie kabanoski drobiowe i ketchup + herbata, na obiad zapowiada się pierś z kurczaczka pewnie gotowana w przyprawkach + jakaś sałateczka do tego ;) wieczorem obiecuję normalnie poćwiczyć, nie wiem na ile mi się uda spełnić tą swoją obietnicę, ale spróbuję :D:D
Miłego dnia!!! ;)
therock
4 marca 2013, 23:47piesio będzie miał operację usunięcia narośli z łapy, innej opcji nie ma:( boję się o niego ale nic innego nie poradzimy:) musimy tylko poczekać na nieco ładniejszą pogodę, żeby nie zabrudził pooperacyjnej rany na dworze w błocie bo on lubi sobie wyjść pobiegać:) jestem dobrej myśli:)
marmelade
3 marca 2013, 22:46No, mam nadzieję, że po imprezach się spala tak szybko, jak piszesz, bo znowu przegięłam. Muszę sobie w końcu dać na wstrzymanie - albo właczyć większą aktywność ruchową ;) A alergia już chyba wcześniej była, ale w łagodniejszej postawie, więc nie do końca wiedziałam, czego jest wynikiem (ale podświadomie zaczxęłam ograniczać mleko)Objawy? Ogromne wzdęcia, ból brzucha, mdłości, odbijanie / niestrawność, czerwone krostki i - przede wszystkim: opuchlizna twarzy. Kiedyś to ignorowałam, ale teraz zaczęły mi puchnąć węzły chłonne, więc czas na zaostrzenie diety :/ Nigdy nei potrafiłam wytrzymać, ale teraz staram się wytrzymywać. Czasem tylko robię sobie "dzień dziecka", czyli idę do lodówki po nabiał, mówiąc: "OK, dziś mogę napuchnąć" ;)
Hawaii.
3 marca 2013, 15:24zgadzam się :D co do dni xd mnie nie było na vitalii tydzień, a myślałam, ze 2 dni. xd
therock
3 marca 2013, 13:07no to masz troszkę na głowie:) i fajnie że zwracasz uwagę na to co jesz i masz ruch:)