Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pierwszy raz się mierzyłam :P


Hej Wszystkim   nie zaskocze Was dzis zadna mila wiadomoscią, że moze udalo mi sie schudnąć, ze choć mały kilogramek jakims cudem sie zgubił od wczoraj bo niestety tak się nie stało :D jedynie wczorajsze zawahanie wagi dzis z rana mnie upewnilo ze powrocilo na swoje magiczne 65 co mnie niestety nie cieszy, lecz niesamowicie denerwuje. ale mam za to świeżutkie pomiary mojej osoby. są dla mnie zaskoczeniem, bo w sumie nigdy tak na poważnie się sama nie mierzylam, jedynie chyba kiedys mierzyla mnie krawcowa pod sukienke   zaraz je Wam przedstawie. dzis nawet myslalam o zrobieniu sobie kilku zdjęć i wrzuceniu tutaj, ale nie odważylam sie ;p musze sobie to chyba dobrze przemyslec bo jeszcze dostane jakas kare za rozpowszechnianie okropnych fotek :D zobaczymy co z tego pomyslu wyniknie ;p co do cwiczen, mam w planie pojsc dzis na basen, ale nie wiem czy mi sie to uda, bo jeszcze pracuje ( teraz mała przerwa) . właśnie ta siedząca robota mnie jeszcze bardziej dobija, siedzac cały dzien przed komputerem czuje sie jak zawodnik sumo, któremu tylko rośnie wszystko wszerz :D jak jeszcze za 2 tygodnie dołoże przesiadywanie w ksiazkach przed sesja to chyba sie pochlastam :) no ale wracajac do cwiczen robie wytrwale a6w i czytalam sporo tu o cwiczeniach mel b i chodakowskiej, znalazlam wczoraj kilka filmików na YT i myslalam zeby dolaczyc do a6w na poczatek skalpel. jak myslicie nie przeciąze sie? bo slyszalam ze to dosyc mocne cwiczenia i zeby z nimi uwazac? co do mojego odżywiania się, nie jest tak zle bo juz ze 3 dni nie tknełam nawet razu pieczywa ;p dzis na pewno nawet gryzka nie było, bo jadlam tylko salatke przez caly dzien i jednego krokieta, wczoraj tak samo bez pieczywa, dojadałam sylwestrowe salatki i słodkosci, do czego sie przyznaje ( stąd powrot wagi oczywiscie ;p ), w niedziele już sama nie pamietam, ale wydaje mi sie ze nie było wiele, a chyba nawet wcale, bo zagościła wtedy grzeszna tortilla. no nic juz dosc slodkosci sie pokonczyly całe szczescie i nie ma mnie juz co kusic :) mam nadzieje ze waga na dniach znowu ładnie spadnie.

No to pokaże Wam moje wymiary:
szyja- 34
biceps- 29
piersi- 100
talia- 87
brzuch- 93
biodra- 99
udo- 55
łydka- 35

i co o nich myslicie? w sumie głupie pytania zadaje przeciez są zdecydowanie za duze jak na moj wzrost itd   mam nadzieje ze z czasem mi troche ubędzie tu i tam :):)
  • martsss

    martsss

    2 stycznia 2013, 23:01

    Wymiary podobne do mnie, ale będzie lepiej, zobaczysz :)

  • OlimpiaDelacour

    OlimpiaDelacour

    2 stycznia 2013, 19:31

    Wymiary całkiem spoko:)Nie martw sie waga na pewno spadnie

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.