wredna małpa, red power, czy tam jak zwał tak zwał mnie pokonał(a). nic tylko bym jadła, najlepiej słodkie. na szczęście przez to, że większość dnia i wczoraj i przedwczoraj spędziłam u babci - zwyczajnie nie miałam okazji jeść. nadrabiałam wieczorem, ale w sumie i tak zdrowo (przekąski - wafle ryżowe z dżemem, suche musli, kolacja - makaron z twarogiem łyżeczką miodu i dżemem). Jeżeli chciałabym celować w 1500 kcal to i tak pewnie wyszłam na minusie. ćwiczenia przedwczoraj odpuściłam (po prostu zagapiłam się z godziną i potem już padłam do wyrka zamiast ćwiczyć) - za karę robiłam wczoraj podwójnie :)
dzisiaj dzień 15 :)
wiem, że te przysiady takie mało obciążające, ale jak zaczynałam robiłam jeszcze sexy leg workout, w którym było dodatkowe 80 przysiadów :)
Dzisiaj powinien być dzień dietkowo idealny, jestem w odpowiednich godzinach w domu :) na drugie śniadanie - sałatka owocowa, mniam ! a na kolacje pierś z kurczaka z grilla :D
SUMMER IS COMING - moje motywacje:
obie rzeczy posiadam - buty identyczne co do milimetra, sukienka identyczny krój - druga wersja kolorystyczna, jaśniejsza... cel jest taki żeby wyglądały dobrze obie... razem albo osobno!
xoxo,
Aneczka.
albo ma się wymówki - albo ma się wyniki!
PS ciągle się łudzę, że zobaczę jutro spadeczek!
cludiix.
12 marca 2014, 00:17bądź dobrej myśli, a spadek powinien być! :) zakochałam się w tych butach *.*
Mirajanee
11 marca 2014, 19:44Ojojoj, jak ja bym chciała mieć na tyle zgrabne ramiona, by bez oporów wskoczyć w taką kieckę *_* Ładnie Ci idzie wyzwanie, ja mam problem z wytrzymaniem w pozycji deski 40 sekund, a co dopiero robić pompki.. Gratuluję :)
Wisienkawlikierze
11 marca 2014, 16:11150 przysiadów, wow! Nogi to musisz mieć super wyćwiczone!:) Sukienka rzeczywiście śliczna, butki też:)
ewela22.ewelina
11 marca 2014, 13:25sukienka przepiekna!!!! gdzie ja kupiłas?