ANGINA.
oto moja wymówka. Dopóki byłam sama - funkcjonowałam w miarę normalnie. Wrócili moi rodzice i mam areszt łóżkowy. I herbatki do łóżka, hue hue :)
Jeść już mogę, ALE jem w miarę przyzwoicie ilościowo. Fakt wczoraj na kolację zjadłam kawałek ciasta, a dzisiaj na śniadanie budyń i kawałeczek ciasta, ale nie miałam w planie przerzucać się na jakąś ścisłą i drastyczną dietę. Przynajmniej nie na początku, wypadałoby przejść jakoś płynnie. Zastanawiałam się czy nie wykluczyć słodyczy i paru innych niefajnych rzeczy dopiero od środy popielcowej. Karnawał się kończy, okazja wyborna. A teraz może jeszcze uda mi się wyzdrowieć i wybrać się GDZIEŚ z KIMŚ :D
Aktywność oczywiście zerowa, bo mi nie pozwalają xD
Trzymam za Was kciuki.
Albo się ma wymówki
Albo się ma wyniki.
ja mam to pierwsze, potem będę pracować na drugie.
xoxo,
Aneczka.
aranasweb
17 lutego 2014, 22:25bul bul ^^ budyń, ciasta, ty grzesznico ;) ale masz rację, post to dobry moment na dietę ;) goń mnie młoda, goń bo ja się nie poddam bez walki ;) ja mam zaparcie, żeby już na święta być szczupła. Kurde no to tylko 8 kilo w końcu :P i zdrowiej. Angina to straszne paskudztwo :*
aranasweb
17 lutego 2014, 22:25bul bul ^^ budyń, ciasta, ty grzesznico ;) ale masz rację, post to dobry moment na dietę ;) goń mnie młoda, goń bo ja się nie poddam bez walki ;) ja mam zaparcie, żeby już na święta być szczupła. Kurde no to tylko 8 kilo w końcu :P i zdrowiej. Angina to straszne paskudztwo :*
rusz.w.roz
17 lutego 2014, 21:51Przy anginie lepiej dać sobie więcej czasu na regenerację, bo nieleczona może powodować problemy z sercem i ciągłe nawroty choroby. Wiem, bo sama przez to przechodziłam i w ciągu jednego miesiąca miałam anginę 2 razy i bardzo mocne antybiotyki, które wyniszczyły mi oorganizm (bardzo dużo wtedy schudłam). Życzę zdrowia! :)
abooove.the.sky
17 lutego 2014, 21:44Zdrówka życzę! ;)