Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień Drugi..;)
23 kwietnia 2013
Godzina 6? dzwoni budzik, a ja sobie myślę ja pie? i już miałam się poddać. Dalej przyłożyć głowę do poduszki i pójść spać, ale jednak nie. Wstałam i poszłam biegać. Od tygodnia robie to rano i wieczorem i jak bym miała porównać które biegi są dla mnie lepsze to zdecydowanie te poranne. Fakt ciężko jest wstać, ale za to park nie jest tak zatłoczony. Jestem tylko ja i muzyka. Wieczorem w parku jest maaaasę osób. Wszyscy biegają, spacerują, itd. I teoretycznie powinno mnie to mobilizować, ale tak naprawdę to mnie krępuje. Nie mogę się ?wyłączyć?. No cóż na chwilę obecną jednak nie mam zamiaru rezygnować z dwukrotnego biegania. Chociaż dużo osób mi mówi, że to nie ma sensu. Nie wiem nie znam się na tym. Wiem, że ja czuje się lepiej. Plan jedzenia na dziś: 1. Śniadanie : płatki owsiane-za mną;) 2. Drugie śniadanie: jabłuszko 3. Obiad : gołąbek ( od mamy, wiem, ze nie powinnam tego jeść, ale siła wyższa. Po prostu muszę;)) 4. Kolacja: mały jogurt. Kolejny dzień i kolejna walka. Cel 66kg na wadze już za 10 dni;)
agahardcore
23 kwietnia 2013, 08:25też chciałabym tak biegać, ale o 6 zawsze wstaje zeby sie wyrobić na uczelnie, musiałabym chyba wstawać przed 5 :< Poza tym siada mi kolano więc o bieganiu moge zapomnieć, więc spaceruję :) Powodzenia i wytrwałości!