Minął miesiąc ponad odkąd pisalam ostatnio. Zbyt szybko mija ten czas. Ciąża sprawiła że prosto z pracy szłam spać i czasu na nic nie miałam. Nawet dzieci się wkurzyly na mnie że ciągle tylko bym spala. Mija na szczęście ta moja senność, ale póki co choroba mnie zaatakowała i na zwolnieniu jestem. Mam zawalone zatoki i ogólnie przeziębiona jestem. Wczoraj już dostałam antybiotyk, bo domowe sposoby nie pomogły i coraz gorzej ze mną. Zużyłam już ze 4 rolki papieru toaletowego do mojego nosa nieszczęsnego.
Ciąża wyjątkowo nie daje mi się we znaki. Nawet czasami dziwnie mi że jest, bo nie odczuwam tego jakoś specjalnie. Jedynym objawem jest senność ( która mija) oraz brak apetytu. W zasadzie to waga się nie zmieniła. Trochę może spadła ale raczej tak się waha do kilograma. Staram się jeść zdrowo i wymyślam żeby było dużo warzyw, kolorowo i apetycznie, a potem zmuszam się by zjeść. Nawet nie to, że mnie mdli tylko cały czas mam wrazenie jakbym była najedzona do syta.
Dzieci mówią do mojego brzucha, a mój synek (9lat) bez krepacji ciągle by się tulal, całował brzuch i mówi do niego. Opowiada dzidzi ( według niego to chłopiec - Adaś) o tym jak go kocha i jak będzie miał wielu przyjaciół gdy pójdzie do szkoły. Mam nadzieję że po porodzie będzie tak chętny by się z maleństwem bawić jak teraz deklaruje.
W pracy mam cudownych ludzi, którzy chwilami nawet myślą za mnie i gdy ja się zapominam i za coś ciężkiego chwycić zamierzam to mam kolo siebie kogos, kto mi pracę dosłownie z rąk wyrywa. Na jedzenie też mnie wyganiaja bo przez brak apetytu zapominać mi się zdaza o obiedzie. Każdemu takich współpracowników życzę. Będę tęsknię za nimi okrutnie.
Ogólnie oprócz choroby jest ok.
Pozdrawiam serdecznie
kasitaa
27 września 2018, 10:10Anamy, z mojej perpektywy patrząc, trzecia ciąża to cudowna wiadomość:) Mam nadzieję, że już czujesz sie lepiej, bo leczenie czosnkiem i maliną może się przeciągnąć w czasie. Zdrówka życzę szczególnie na tą jesień i zimę!