Witam się serdecznie po nieobecności dość długiej. Podejrzewam, że większość znajomych już dawno schudła i odeszła z Vitalii. Gratuluję
Ja niestety nie ogarnęłam się do tej pory.
Czas leci, a ja jestem coraz większa. Taki słabeusz ze mnie i leń, że czasami mam ochotę sama siebie strzelić po łapach. Wracam na Vitalię, bo inaczej chyba nie schudnę. Brak mi wytrwałości. Kupiłam sobie orbitka i stoi już z pół roku nieużywany. Jak teraz się nie ogarnę to już chyba nigdy, a jeszcze kiedyś chciałabym być piękna.
Na chwilę obecną waga wskazuje 85kg. Masakra!
Od dziś grzecznie melduje się i zapisuje codziennie raport z dnia poprzedniego.
Całusy dla tych co jeszcze mnie pamiętają
KittyKatt
4 maja 2016, 16:30To niesamowitę, taka Vitalijkowa atmosfera ma w sobie wielką moc przyciągania, też zawsze tu wracam :) Życzę Ci powodzenia!
angelisia69
4 maja 2016, 13:37w grupie sila,pozatym Vitalia uzalenia i pomaga ;-) Mam nadzieje ze pomoze ci trzymac sie w ryzach i schudnac.Powodzenia
Kasiaa1979
4 maja 2016, 12:54Ja tez ciągle wracam bo jakoś nie potrafię utrzymać wagi. Mój orbitrek jest dopiero w drodze ale planuję intensywnie go eksploatować ;-)
dagmara098
4 maja 2016, 12:02powodzenia też tak mam chudnę tyję znów chudnę znów tyje masakra jakaś