WITAM!
kolejny tydzień za mną... nie jestem z niego dumna i zastanawiam się nawet nad przedłużeniem fazy 3 o jeden tydzień, bo wiem już jak wyglądać będą święta
podsumowanie tygodnia:
środowy trening zrobion w połowie (źle się czułam)
w czwartek zamiast jogi zrobiłam kenpocardio (+)
piątek to wielki minus - nie trenowałam bo i teraz tłumaczenie: miałam niespodziewanego gościa, a wcześniej nie było kiedy (--)
sobota: zrobiłam trening z piątku czyli cardio, a w niedzielę zamiast odpoczywać zrobiłam kenpo z soboty
więc nadrobiłam wszystko
co do jedzenia: na minus bo jakieś ciastko jedno się zjadło, herbatniki, gołąbka mojej mamy, czy kiełbaskę wczoraj na kolację... i paczkę jakichś Sunbites
ten tydzień robię bardziej postny, i mam nadzieję, że bedzie lepszy
a teraz święta:
wyjeżdżam w góry do babci w sobotę, odpada więc KENPO, STRETCH i Chest & Back - nie ma tam komputera, ja robię sobie odwyk od komputera nie biorąc laptopa, zero internetu, więc może wezmę skakankę i pospaceruję
góra jedzenia: większość z majonezem (co będę omijać), pasztet z królika (uwielbiam naturalny domowy wyrób), pierś z indyka nadziewana (jako wędlina na zimno), wiele przysmaków roboty mamy, które będę musiała omijać z daleka (klops, boczek, karczek, szynka)
kolejno: dużo słodyczy, ja sama piekę babeczki kruche, jedne dla mamy do masy krówkowej, drugie dla siebie do budyniu (mój wymysł) i ja dla siebie piekę razowego keksa :P, poza tym wiem, że będzie: makowiec drożdżowy (babci), mazurek, babeczki, babki, ciasteczka wszelakie (mama robi) - i nie wiem co ciotka przywiezie
ogólnie zjazd na 10 osób, + dodatkowe 2 jeśli dojadą w poniedziałek
wracam w poniedziałek popołudniu/wieczorem więc treningi wznowie we wtorek i zobacże czy przedłużę o tydzień czy nie
teraz moje zmiany:
kolejny tydzień za mną... nie jestem z niego dumna i zastanawiam się nawet nad przedłużeniem fazy 3 o jeden tydzień, bo wiem już jak wyglądać będą święta
podsumowanie tygodnia:
środowy trening zrobion w połowie (źle się czułam)
w czwartek zamiast jogi zrobiłam kenpocardio (+)
piątek to wielki minus - nie trenowałam bo i teraz tłumaczenie: miałam niespodziewanego gościa, a wcześniej nie było kiedy (--)
sobota: zrobiłam trening z piątku czyli cardio, a w niedzielę zamiast odpoczywać zrobiłam kenpo z soboty
więc nadrobiłam wszystko
co do jedzenia: na minus bo jakieś ciastko jedno się zjadło, herbatniki, gołąbka mojej mamy, czy kiełbaskę wczoraj na kolację... i paczkę jakichś Sunbites
ten tydzień robię bardziej postny, i mam nadzieję, że bedzie lepszy
a teraz święta:
wyjeżdżam w góry do babci w sobotę, odpada więc KENPO, STRETCH i Chest & Back - nie ma tam komputera, ja robię sobie odwyk od komputera nie biorąc laptopa, zero internetu, więc może wezmę skakankę i pospaceruję
góra jedzenia: większość z majonezem (co będę omijać), pasztet z królika (uwielbiam naturalny domowy wyrób), pierś z indyka nadziewana (jako wędlina na zimno), wiele przysmaków roboty mamy, które będę musiała omijać z daleka (klops, boczek, karczek, szynka)
kolejno: dużo słodyczy, ja sama piekę babeczki kruche, jedne dla mamy do masy krówkowej, drugie dla siebie do budyniu (mój wymysł) i ja dla siebie piekę razowego keksa :P, poza tym wiem, że będzie: makowiec drożdżowy (babci), mazurek, babeczki, babki, ciasteczka wszelakie (mama robi) - i nie wiem co ciotka przywiezie
ogólnie zjazd na 10 osób, + dodatkowe 2 jeśli dojadą w poniedziałek
wracam w poniedziałek popołudniu/wieczorem więc treningi wznowie we wtorek i zobacże czy przedłużę o tydzień czy nie
teraz moje zmiany:
Początkowa | poprzedni tydzień | dzisiaj | |
Waga | 97 | 92,5 | 92 |
Szyja | 41 | 36 | 36 |
Biceps | 34/35 | 33/33,5 | 31 |
Piersi | 112 | 110 | 109 |
Pod biustem | 103 | 99 | 99 |
Talia | 118 | 100 | 97 |
Brzuch | ? | 104 | 103 |
Biodra | 119 | 112 | 112 |
Uda | 65/64 | 57/57 | 56 |
Łydki | 44/44 | 40/40 | 41 |
dużych różnic nie ma:
biceps mi się zmniejszył albo ja się źle zmierzyłam tu
talia mi się zmniejsza chyba , brzuchol słabo, biodra przeklęte wcale, uda lekko, a łydki mi wzrosły
rozpisałam się, może i nudno napisane, ale takie podsumowanie fatalnego tygodnia
BUŹKA i BRING IT!
Kora1986
26 marca 2013, 11:58święta zapowiadają się nad wyraz smakowicie!
gruszkin
26 marca 2013, 00:08A po co masz powtarzać? Prawie codzień ćwiczyłaś i masz zamiar dalej ćwiczyć po skończeniu tej rundy. Psychicznie to trochę dołuje, wiem o tym, bo powtarzałam tydzień przez grypę, To trochę jak zostanie na drugi rok w tej samej klasie, myśli się a mogłam mieć już tydzień dalej.
naja24
25 marca 2013, 09:30No to smkowite święta się szykują :)
NaDukanie
25 marca 2013, 09:01Zazdroszcze wyjazdu w gory i wez skakanke.Odpoczynek od komputera sie przyda ,a kawalek ciasta nie zaszkodzi :) ja tez obijalam sie caly zeszly tydzien wiec nie martw sie nadrobimy Insanity i p90x :) od 22 kwietnia...trzymam za slowo :)
izkaduch87
25 marca 2013, 08:17W udzie i bicepsie super spadek, chciałabym taki :):)
Wstydnisiaa
25 marca 2013, 07:59Chciałabym mieć taki spadek w udzie ;) Dobrze Ci idzie powodzenia ;)