mija dziś luty, od jutra marzec...
końcem roku 2012, między świętami a sylwestrem postanowiłam zadbać o siebie i....
I JESTEM Z SIEBIE DUMNA
od 2 stycznia zaczęłam się zdrowiej odżywiać, chodzić na steperze, robić brzuszki itp, waga początkowo wskazywała 99kg, blisko trzycyfrowej (początkiem roku 2012 ważyłam 105kg, ale poprzestałam na 95kg i utyłam 4kg)
tym razem będę twarda... 39 dni temu rozpoczęłam P90X i znalazłam swój system, Tony mi pomógł zmienić postrzeganie pewnych rzeczy, patrząc na zdjęcie siebie na telefonie sprzed 39 dni i patrząc teraz w lustro jestem z siebie dumna :)
moja skóra, moje ciało wygląda lepiej, brzuch już tak nie odstaje, ręce i nogi są umięśnione, twarz też pomału się wysmukla ;) do tego poprawiła się kondycja
ogólnie po 2 miesiącach choć ubyło mnie 5kg, a 3kg z P90X jestem z siebie zadowolona
wczoraj nie było może genialnie, za dużo pompek, wolę ciężarki, ale dałam radę, przy AB Ripperze nieco wymiękałam, ale cóż poradzę, tak już bywa... 1h10min zleciało
dziś ma być JOGA, pewnie zrobię co innego (wiem co niektórzy o tym myślą, ale ja myślę też o sobie i swoim umyśle, nie potrafię się wyłączyć i nudzić przez ten czas)
co do dietetyka... nie stac mnie na wydanie kasy, jeden wiem gdzie jest, ale znam opinie o nim, podobno diety bierze tak po prostu z neta już gotowe, a na lepszego szkoda mi wyrzucać monety, dziś/jutro przyjdą mi książki Jillian może ona dobrą radą rzuci ;)
dziś też mała zmiana w jedzeniu, bo dziś nie mam sałatki, a kanapki 2 z drobiową, a na śniadanie do serka zjadłam bułeczkę małą z ziarnami, wiem też, że na obiad specjalna wersja krokietów dla mnie :P (naleśnik z mąki razowej, chude mięsko, smażenie na oleju) może i nie jakoś specjalnie zdrowe, ale lepsze niż smażone na smalcu i naleśniki z mąki pszennej
muszę się też zastanowić nad jutrem, bo po pracy mam tylko chwilę na przebranie się, umalowanie i pójście na imprezę ciotki, więc chyba trening muszę przełożyć na sobotę rano, a po południu zrobić normalne
BRING IT!
Oni potrafili:
końcem roku 2012, między świętami a sylwestrem postanowiłam zadbać o siebie i....
I JESTEM Z SIEBIE DUMNA
od 2 stycznia zaczęłam się zdrowiej odżywiać, chodzić na steperze, robić brzuszki itp, waga początkowo wskazywała 99kg, blisko trzycyfrowej (początkiem roku 2012 ważyłam 105kg, ale poprzestałam na 95kg i utyłam 4kg)
tym razem będę twarda... 39 dni temu rozpoczęłam P90X i znalazłam swój system, Tony mi pomógł zmienić postrzeganie pewnych rzeczy, patrząc na zdjęcie siebie na telefonie sprzed 39 dni i patrząc teraz w lustro jestem z siebie dumna :)
moja skóra, moje ciało wygląda lepiej, brzuch już tak nie odstaje, ręce i nogi są umięśnione, twarz też pomału się wysmukla ;) do tego poprawiła się kondycja
ogólnie po 2 miesiącach choć ubyło mnie 5kg, a 3kg z P90X jestem z siebie zadowolona
wczoraj nie było może genialnie, za dużo pompek, wolę ciężarki, ale dałam radę, przy AB Ripperze nieco wymiękałam, ale cóż poradzę, tak już bywa... 1h10min zleciało
dziś ma być JOGA, pewnie zrobię co innego (wiem co niektórzy o tym myślą, ale ja myślę też o sobie i swoim umyśle, nie potrafię się wyłączyć i nudzić przez ten czas)
co do dietetyka... nie stac mnie na wydanie kasy, jeden wiem gdzie jest, ale znam opinie o nim, podobno diety bierze tak po prostu z neta już gotowe, a na lepszego szkoda mi wyrzucać monety, dziś/jutro przyjdą mi książki Jillian może ona dobrą radą rzuci ;)
dziś też mała zmiana w jedzeniu, bo dziś nie mam sałatki, a kanapki 2 z drobiową, a na śniadanie do serka zjadłam bułeczkę małą z ziarnami, wiem też, że na obiad specjalna wersja krokietów dla mnie :P (naleśnik z mąki razowej, chude mięsko, smażenie na oleju) może i nie jakoś specjalnie zdrowe, ale lepsze niż smażone na smalcu i naleśniki z mąki pszennej
muszę się też zastanowić nad jutrem, bo po pracy mam tylko chwilę na przebranie się, umalowanie i pójście na imprezę ciotki, więc chyba trening muszę przełożyć na sobotę rano, a po południu zrobić normalne
BRING IT!
Oni potrafili:
NaDukanie
28 lutego 2013, 16:57kurcze motywujace ,ale mnie caly czas martwia te uda. Zobaczcie jakie tym kobietom zrobily sie rozbudowane i mam wrazenie ze u mnie robi sie to samo. Gratuluje wytrwalosci i walcz dalej :)
Gryssia
28 lutego 2013, 16:02Mi się te napakowane lasencje nie podobają, ale to tobie mają się podobać więc trzymam kciuki :*
Kora1986
28 lutego 2013, 14:25Gratuluję sukcesu! Ja teraz tez czytam Jillian, ale ostatnio brakuje mi czasu, żeby przejść do kolejnych rozdziałów..
gruszkin
28 lutego 2013, 10:12Książki Jillian ponoć są super. Ciekawa jestem twojej opinii. Tylko kiedy ja mam czytać? Rok temu kupiłam książkę i nie miałam kiedy do niej zajrzeć. Na telefonie czytam sporo, bo zawsze mam przy sobie. Może jest ebook Jillian, poczekam na twoją opinię. Romans z Tonym gwarantuje jędrne ciało. A wiedzę o żywieniu masz pewnie niewiele mniejszą od tych wszystkich dietetyków. Może warto poszperać w bibliotekach naukowych? Na pewno są pozycje o dietetyce sportowej, bo u ciebie o taką chodzi nie tylko odchudzającą.
obesee
28 lutego 2013, 08:48kurde ale metamorfozy!! masakra;) Gratuluje CI tez Twojego sukcesu!:)