Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
P90X dzień 30


minął 30 dzień więc można powiedzieć, że miesiąc za mną... :)
czuję się genialnie, na ciele i duszy... niekiedy mam etap lenistwa i chęć powiedzieć 'nie robię, nie chce mi się', ale podejmuję wyzwanie i ćwiczę... jem zdrowo, nie przesadzam z dietą i liczeniem kalorii, liczy się bycie zdrowym oraz pozytywne myślenie
wczoraj też po raz pierwszy mój ojciec powiedział, że widać po mnie różnicę/zmianę... a matka jak zwykle 'ale jeszcze ten tłuszczyk pod brodą, brzuszek bardziej, a nogi to ci chyba sie nie zmieniły' (WTF! - jej nigdy się nie zadowoli :P ale ja robie to dla siebie)
wreszcie nie muszę patrząc w lustro wciągać brzuch, po prostu patrzę i wygładzam czy ciuchy dobrze leżą, a leżą dobrze bez strasznego opinania :) teraz schodzić z wagą coraz niżej, centymetrów też będzie ubywać

wczorajsze CORE szybko zeszło :) był moment kiedy leżałam plackiem na ziemi z braku siły już, ale szło mi i tak o wiele lepiej niż kiedyś, a dziś CARDIO :)

BRING IT!


  • NaDukanie

    NaDukanie

    20 lutego 2013, 00:11

    Oj już bym chciała mieć miesiąc za sobą. Ale jak narazie drugi tydzień leci. Bedzie dobrze... Mama się nie przejmuj... My tu cie zmotywujemy do dalszej pracy...

  • Gryssia

    Gryssia

    19 lutego 2013, 14:16

    Jak mój ojciec on też nigdy mi nic dobrego nie powie. Ale to się już chyba z domu wynosi niestety :( Ale ważne że Ty widzisz różnicę i że sprawia Ci to przyjemność :)

  • AnielaKowalik

    AnielaKowalik

    19 lutego 2013, 12:23

    Już sporo osiągnęłaś :) trzymaj tak dalej i słuchaj tylko tych co widzą, pozytywne strony Twojego odchudzania. Po jedenastu kilogramach na minus musi być mocno widać.

  • gruszkin

    gruszkin

    19 lutego 2013, 08:56

    Taka motywacja najbliższych jest zaje....sta, nie słuchaj się mamy i nie poddawaj. Ale tata podniósł cię na duchu, co? Robiłaś fotki? Jeśli tak to sam zobaczysz różnicę. Musisz mieć chociaż jedną osobę, która będzie cię wspierać i motywować w chwilach załamki. Wczoraj miałam też gorsze myśli, z jednej strony cieszyłam się, że to półmetek, a z drugiej strony jakiś diabełek szeptał, żeby troszkę odpuścić, ale udało mi się go uciszyć ćwiczeniami (normalnie jak w reklamie z małym głodem ;)

  • Catalunya

    Catalunya

    19 lutego 2013, 08:27

    Super :) jak rodzice widują Ciebie codziennie, to nie będą widzieć znacznej różnicy, wystarczyłoby im zniknąć na dwa tygodnie i od razu inaczej :) przeszło 40 cm mniej to rewelacyjny wynik Kochana gratuluję determinacji - będzie jeszcze lepiej :) ... a komentarze mamy potraktuj jako dodatkową motywację ;)

  • KarOlAa19

    KarOlAa19

    19 lutego 2013, 07:51

    Gratuluje motywacji i wytrwałości :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.