Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
prawie sama....


od kiedy brat się wyprowadził był luz, teraz ojciec pojechał do pracy, sezon się zaczął a on już wysiedzieć w domu nie mógł i wzięli go w teren, na razie na tydzień, więc prawie sama, bo mama jest, ale we dwie to tak cicho w mieszkaniu, choć ona jęczy i wymyśla... normalka...

co do poprzedniego wpisu: ćwiczyłam brzuszki wcześniej, ale od końca kwietnia do teraz nic, bo mój pokój jest zawalony wszystkim z salonu, ale w tym tygodniu już się trochę opróżni... może i by się dało jakoś robić, ale kryształy leżą na półkach i nie chciałabym by któryś znalazł się na mojej głowie...

dziś akcja: skręcanie mebli, brat przylezie pomóc, na trening nie pójdę, bo przywiozą koło 18...

chciałabym zrzucać 1kg tygodniowo, ale ciężko będzie, poprawiłam menu

menu na dziś:
śniadanie: jogurt ziarno, kinder mleczna kanapka
2 śniadanie: grahamka, sałatka, jabłko
obiad: ziemniaki duszone z drobiową kiełbaską i marchewką + kefir
kolacja: 1 kromeczka grahamka z drobiową
  • TAINTA

    TAINTA

    9 maja 2012, 11:01

    fajnie masz teraz mnie też przydałby się czasami taki spokój!!!!

  • Ellfick

    Ellfick

    9 maja 2012, 08:55

    Lubię tak czasami jak nikogo w domu nie ma można się fajnie wyluzować... poleniuchować...

  • junes

    junes

    9 maja 2012, 08:52

    ja własnie lubie być sama w domu, chyba najbardziej. ewentualnie z narzeczonym, hehe :) ale tak z rodzicami to juz sie odzwyczaiłam... powodzenia w skręcaniu mebli i w diecie :) 1 kg tygodniowo tez bym chciala zrzucac, ale po tym tygodniu jedynie 0.5 kg :( może w nastepnym bedzie lepszy wynik!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.