waga:: 98/99 kg zależy jak stanę na wagę, do końca tygodnia musi wrócić do 97 i potem w dół
przyznam, że nie jadłam przesadnie dużo, ale zawsze coś, ciasto, wędliny, sałatki z majonezem... pychotki, ale od dziś koniec...
jutro wybieram się na pierwszy trening od dawna, 1,5h mozolnych ćwiczeń karate, skończyły się ciężkie dni to można iść
menu na dziś:
przedśniadanie : woda z octem
śniadanie: sałatka owocowa (mała miseczka)
2 śniadanie: sałatka (zielona) z kromką pasztetu i 2 chrupkie, jabłko
obiad: kurczak + brokuły + buraczki
kolacja: szklanka barszczu + 1 pasztecik
+ spacer + ćwiczenia
przedśniadanie : woda z octem
śniadanie: sałatka owocowa (mała miseczka)
2 śniadanie: sałatka (zielona) z kromką pasztetu i 2 chrupkie, jabłko
obiad: kurczak + brokuły + buraczki
kolacja: szklanka barszczu + 1 pasztecik
+ spacer + ćwiczenia
WildBlonde
10 kwietnia 2012, 14:36ahhh ta waga! mnie też denerwuję jak ilekroć na nią wchodzę widzę inny wynik, no ale cóż 0,5kg chyba zawsze jest takie ruchome, ale będzie dobrze! na szczęście w najbliższym czasie nie pojawią się nam żadne ciężkie dni świąteczne więc jest czas żeby popracować bez wymówek :) ps. czy woda z octem daje Ci jakiś efekt? Pozdrawiam :)
grupciaa
10 kwietnia 2012, 13:40po co jest woda z octem ?
TAINTA
10 kwietnia 2012, 10:43chyba każdy tak ma przez święta, a na pewno ja!!!!!!coś tam się skubnie,a ja to w ogóle przesadziłam!!!!!!!!!
eatlessfromnow
10 kwietnia 2012, 09:20U mnie waga dzisiaj pokazywała od 94,7 do 93,8. Nie wiem już, której ufać, ale ważne, że mam mniej. Nie jesz trochę za mało? Ja rozumiem - oczyszczanie po świętach, ale to nie za bardzo zdrowe.
Okruszek83
10 kwietnia 2012, 08:32u mnie podobnie z wagą, ale to świąteczne szybko zleci :)