na kolację zrobiłam sobie 3 chrupkie z łososiem i serem białym z rzodkiewką
za to dziś znów śpiąca jestem, wciąż nie mogę przyzwyczaić sie do zmiany czasu, ale może będzie lepiej...
kupiłam serek wiejski z ananasem... okazał się zepsuty :/ ale dobrze że przy okazji kupiłam galaretkę (choć w smaku była nijaka)
menu na dziś:
śniadanie: galaretka owocowa (mały kubeczek- kupna)
2 śniadanie: 2 kanapki: 1 z serem i łososiem, 1 z drobiową wędliną, jabłko, sok warzywny
obiad: gulasz z kaszą gryczaną, jarzynowa(?)
kolacja: (?)
+ ćwiczenia
śniadanie: galaretka owocowa (mały kubeczek- kupna)
2 śniadanie: 2 kanapki: 1 z serem i łososiem, 1 z drobiową wędliną, jabłko, sok warzywny
obiad: gulasz z kaszą gryczaną, jarzynowa(?)
kolacja: (?)
+ ćwiczenia
ButterflyGirl
28 marca 2012, 12:17Uwielbiam galaretkę co prawda robię ją sama, ale ,,, kupna też mniam mniam ;D
zlotowlosa87
28 marca 2012, 11:39Galaretkę najlepiej zrobić samemu;) w efekcie ma mniej kalorii i "jakiś" smak:)
Okruszek83
28 marca 2012, 09:03serki wiejskie często są zepsute, albo już takie skiśnięte... ech... ja uwielbiam jak ta śmietanka w serku jest płynna, wtedy to ideał :)
deemcha
28 marca 2012, 08:35to kawe zrób i do dziela!:) Powodzenia!